Autor: Flashkrr
Zawodnika Portland Trail Blazers jest obecnie daleki od powrotu na parkiety NBA. Od początku kariery często opuszcza spotkania ze względu na kontuzje kolan. Teraz to przerwa jeszcze się przedłuży.

Greg Oden po złapaniu kolejnej kontuzji kolana, w listopadzie 2010 poddał się operacji mikrozłamań. Obecnie jest w trakcie ciężkiej rehabilitacji. Nawet sam nie jest optymistą, co do swojego powrotu. W wypowiedzi dla amerykańskich dziennikarzy mówił – Nie jestem nawet blisko. Dopiero zacząłem robić przysiady na dwóch nogach i trwa to od dwóch tygodni. A będę to robił jeszcze przez półtora miesiąca. Na razie mogę próbować obciążać jedną nogę i to wszystko, na co teraz mogę sobie pozwolić.
Do pełni zdrowia jeszcze ma daleko, na pewno łatwiej byłoby mu zakończyć karierę niż mozolnie walczyć o powrót do pełnego zdrowia. Zdrowia na takim poziomie by znów cieszyć widzów swoją grą!
Dla przypomnienia został wybrany z 1 numerem draftu 2007, a od tamtego czasu, w NBA rozegrał zaledwie 82 spotkania, gdzie notował średnie 9.4 pkt. i 7.3 zbiórki. Z powodu kontuzji złapanej na początku sezonu nie wystąpił w żadnym spotkaniu obecnych rozgrywek. Średnie może nie takie złe, ale nikt nie oczekiwał takiego obrotu sprawy a na pewno nie trener McMillan , który jak pamiętamy, był gorącym entuzjastą wyboru najbardziej perspektywicznego centra młodego pokolenia, przez Blazers. Czy myślicie ,że Oden jest w stanie cieszyć nas jeszcze swoją grą?
(polls)
Ja tam w Odena już od dłuższego czasu nie wierzę. Coś tam zapewne będzie jeszcze pogrywał, ale pokładanych w nim nadziei nie spełni.
Szkoda go ,zapowiadał sie na jednego z ciekawszych centrów NBA, jesli wróci to również nie sądzę by był to poziom sprzed kontuzji, ale chciałbym go zobaczyć w akcji, to taki zapasowy Shaq
Żadnego gracza ligi mi nie jest w tym momencie szkoda tak bardzo, jak Odena. Miał ogromny potencjał aby zostać czołowym centrem w całej lidze, ale te kontuzje go zwyczajnie niszczą.
Ahh nie ma to jak rocznica :) Byłem taki szczęśliwy, jak zorientowałem się, że to już rok. Dzięki wam chłopaki za ten okres testowy, to on pozwolił mi rozwinąć skrzydła :) Wydaje się, że to było tak dawno, a to dopiero rok :) Wojtek, Mateusz jeszcze raz dziękuje :)