W pierwszym spotkaniu playoff sezonu 2009 rozstawione z numerem 7 Chicago Bulls wygrali po dogrywce z ubiegłorocznymi mistrzami Boston Celtics. Najlepszymi graczami spotkania byli w drużynie gości : Derrick Rose (36pkt, 11ast), Ben Gordon (20 pkt) i Joakim Noah (17 zb), a w drużynie pokonanych Rajon Rondo (29 pkt, 9 zb, 7 ast) i Paul Pierce (23 pkt, 7 zb), który prowadził grę Celtics w końcówce i miał szansę na przechylenie szali zwycięstwa jeszcze w regularnym czasie gry, jednak na 2,3 sekundy do końca spudłował drugi rzut wolny, natomiast rzut z połowy boiska Brad’a Miller’a był niecelny.
W dogrywce na pochwałę zasługuje gra Tyrus’a Thomas’a w dogrywce, podczas której nie tylko zdobywał ważne punkty, ale również walczył na obu tablicach. Jednak gdy na 10,3 sekundy przed końcem Derrick Rose zakończył grę po 6ciu przewinieniach przy wyniku 105-103 wszystko zapowiadało niezwykle emocjonującą końcówkę. Najpierw na 3,7 sekundy przed ostatnim gwizdkiem Pierce został zablokowany przez Salmon’a, po czym Celtics mieli ofensywną zbiórkę i szybko wzięli 20sekundowy czas. Jednak ostatni rzut, który mógł im dać drugą dogrywkę został spodłowany przez Ray’a Allen’a, który rozgrywał bardzo słabe zawody (1/12 (!) z gry).
W dzisiejszym pojedynku, podobnie jak w naszej zabawie (Rose vs Rondo) górą był Derrick Rose, o którym można powiedzieć, że już w pierszym roku gry w lidze stał się prawdziwym liderem zespołu, kimś kogo w Chicago od dawna brakowało.
Bulls prowadzą w serii 1-0 w serii do 4ech zwycięstw.