Marcin Gortat w zeszłym tygodniu dostał telefon od Reebok’a, z którym ma podpisany kontrakt na obuwie. Z drugiej strony słuchawki był przedstawiciel handlowy firmy, który chciał, żeby Marcin, przynajmniej na czas finałów, zakrył duży tatuaż na swojej nodze.
Tatuaż, o którym jest mowa, to wizerunek Michaela Jordana, używany jako logo w produktach Nike – Air Jordan i wygląda tak :
Jako metodę zakrycia, marketingowiec zaproponował długie skarpety :) Odpowiedź Gortata była następnego dnia podczas rozgrzewki :
They called and said I had to do something about it, but that ain’t going to happen. I’ve been wearing it 4-5 years now, and it helped me get to the NBA. They didn’t say anything about it when I signed the contract, so it’s not going anywhere. I don’t think they are paying me enough to take it off.
I’ve heard from other people that even other players, if they don’t know my name, they know I’m the big white guy with the Jordan tattoo. I like that. Reebok will have to get used to that.
QdU8hwdXsOEU