Dzisiaj NBA poinformowała kluby o limitach budżetowych jakie będą je obowiązywać przez kolejne lata. Projekcje mówią o 57,7 mln $ na lata 2009/2010 (podatek od luksusu powyżej kwoty 69,9 mln) i zaledwie 53,6 mln $ na lata 2010/2011 (analogicznie 61,2 mln).
Decyzja o obniżaniu pułapu płacowego w kolejnych latach może mieć gigantyczne znaczenie latem 2010 roku, kiedy to na rynek wolnych agentów trafią czołowi gracze jak LeBron James, Dwyane Wade, Chrish Bosh czy Amare Studemire. Do czasu, gdy memo z projekcjami budżetu trafiło na biurka managerów większość z nich myślała, że limity będą bardzo zbliżone lub nieznacznie niższe niż obecnie. Jednak zmiana o ponad 6 mln $ w stosunku do ubiegłego sezon (10 mln $ jeżeli chodzi o podatek od luksusu) może zweryfikować możliwości zatrudnienia nowych graczy.
Kluczowe znaczenie może mieć to dla NY Knicks, którzy sukcesywnie „czyścili” swój budżet, aby móc w 2010 roku zatrudnić nie jedną (domyślnie LeBrona Jamesa), a dwie supergwiazdy (drugą miał być Chris Bosh). Ten tandem miał zaprowadzić Knicks na szczyt. Teraz może się okazać, że szczytem możliwości będzie zatrudnienie tylko jednego z nich, a to z kolei może paradoksalnie sprawić, że nie trafi do Nowego Jorku żaden.
LeBron z Cavaliers mógłby odejść tylko, gdyby wiedział że w nowej drużynie będzie miał dużą szansę walki o tytuł. Bez solidnego wsparcia z Knicks w obecnym stanie będzie to niemożliwe. Podobnie Bosh, dla którego wzmocnione Turkoglu Raptors mogą wydawać się drużyną lepszą.
W tej chwili zapewne cieszą się jednak kibice Cavaliers, Heat czy właśnie Raptors – decyzja władz ligi może pozwolić im na zatrzymanie w swoich zespołach największych gwiazd.