Dobiega końca mały obóz przygotowawczy Amerykanów. W jego trakcie testowani byli gracze młodsi, którzy w perspektywie wzmocnią kadrę w ciągu kilku kolejnych lat. Dodatkowo obecny Team USA potrzebuje kilku graczy od zaraz (trzeci rozgrywający, zmiennik niskiego skrzydłowego, rezerwowy silny skydrzłowy/center). Po kilku dniach treningów i meczu pokazowym obserwatorzy wyciągnęli następujące wnioski :
- Kevin Durant (SF/SG) jest już gotowy do gry na poziomie kadry. Nie tylko potrafi zdobywać punkty z łatwością, ale też świetnie broni i jest w stanie poświęcić się dla drużyny.
- Rudy Gay (SF), który był niedoceniany i brany pod uwagę tylko jako fenomen latający ponad głowami obrońców, zrobił wielkie postępy. Przede wszystkim poprawił swój rzut z wyskoku. Najlepiej pokazują to statystyki z meczu pokazowego : 27 pt, 4 rb, 2 ast, 11-12 fg, 3-4 3pt, 2-2 ft. Jego największym problemem jest rywalizacja na pozycji niskiego skrzydłowego. Przed sobą ma LeBrona Jamesa, Carmelo Anthony’ego, Tayshauna Prince’a i Duranta.
- Derrick Rose (PG) zdobył nieznaczną przewagę nad Devinem Harrisem, który skręcił lewą kostkę i odpoczywał w czasie meczu. Rose nie błyszczał jakoś szczególnie, ale pokazał determinację i wolę walki. W tej chwili jest wyżej na liście potencjalnych wzmocnień kadry. Jednak wszystko się może zmienić, gdy Harris odzyska formę.
- Andre Iguodala (SF) najbardziej uniwersalny gracz powołany na obóz. Potrafi dobrze panować nad piłką, nieźle broni, ma dobrzy rzut z wyskoku i wejścia pod kosz. Jest w stanie robić wszystkiego po trochu, jednak podobnie jak Gay będzie miał problem ze względu na bardzo silną rywalizację na swojej pozycji.
- Kevin Love (PF) słabo zagrał podczas meczu kontrolnego jednak w trakcie treningów był najlepszym wysokim w drużynie. Bardzo dobrze zbiera pod obiema tablicami. Ma niezły rzut i wciąż jest bardzo rozwojowym graczem.
- Brook Lopez (C) najlepszy na najsłabiej obsadzonej pozycji. Biorąc pod uwagę cały Team USA centrów z prawdziwego zdarzenia jest jak na lekarstwo. Poza Dwightem Howardem nie widać drugiego zawodnika na światowym topie. Wystarczy powiedzieć, że w Pekinie jego zmiennikiem był Chris Bosh. Lopez lepiej grał w lidze niż podczas obozu, ale mimo wszystko powinno to mu wystarczyć, aby otrzymać kolejne powołania. Jego największy rywal – Greg Oden, broni dobrze, ale w ataku jest zupełnie surowy.