Właśnie skończyłem oglądanie przedsezonowego spotkania z 10tego października, w którym Phoenix Suns podejmowali na otwartym stadionie w Arizonie Golden State Warriors. Pełne statystyki z tego spotkania dostępne pod tym linkiem.
Suns wyszli w piątce : Nash – Richardson – Hill – Stoudemire – Frye
Warriors natomiast : Curry – Ellis – Azubuike – Randolph – Biedrins
To co zauważyłem :
- Suns poprawili grę w obronie, ale wciąż będą tracić po około 100 pkt z lepszymi zespołami, w ataku natomiast ich głównym zadaniem jest wyprowadzanie kontr, w których najlepiej biegają Hill i Richardson
- Oba zespoły mają duże problemy ze zbiórkami, o ile w Warriors jest jeszcze Biedrins, który regularnie może zebrać > 10 rpg to w Suns takiego gracza po prostu nie widzę
- Wchodzący z ławki w Golden State Anthony Morrow (30 pkt) i Corey Maggette (17pkt) mogą być zagrożeniem dla każdej obrony, obaj nie boją się rzucać, dodatkowo Maggette świetnie wymusza faule
- Frye, który będzie głównym beneficjentem wysłania do Cleveland Shaqa, bardzo dobrze rzuca z dystansu – zarówno długie 2pkt jak i za 3pkt, biorąc pod uwagę, że Stoudemire także lepiej czuje się na półdystansie Suns mogą mieć problemy z grą podkoszową
- Duże postępy zrobił Goran Dragic – widać tutaj wpływ Nasha, jeszcze nie jest tak dobry w ataku, ale w obronie może być bardzo solidny i przydawać się także ze względu na wiek Steve’a
- Anthony Randolph bardzo przypomina mi Lamara Odoma, jest wysoki i nieźle zbiera, potrafi kozłować, rzucać z dystansu i wchodzić pod kosz, musi jeszcze tylko nabrać siły, a regularnie notować będzie statystyki na poziomie 15 ppg i 7 rpg
- Stephen Curry nie będzie miał wejścia jak Derrick Rose, ale może stać się solidnym rozgrywającym. Ma świetny rzut, największe braki widzę w obronie.
- Do czasu wyjaśnienia sytuacji z Jacksonem liderem zespołu teoretycznie powinien być Monta Ellis, ale nie widać tego po jego grze, raczej woli oddać piłkę, niż samemu próbować kreować grę