Mike Woodson, który przez 6 lat pracował w Atlanta Hawks został zwolniony. Przyczyna jest oczywista – bardzo słaba postawa zespołu w playoff. Hawks, którzy zajęli 3-cie miejsce po sezonie zasadnicznym mieli niespodziewanie duże problemy już w pierwszej rundzie z niedocenianymi Bucks. Czarę goryczy przeważyła porażka do zera z Magic, dodatkowo w katastrofalnym stylu.
Hawks pod wodzą Woodsona z roku na rok poprawiali swoje osiągnięcia. W ciągu ostatnich trzech lat za każdym razem dostawali się do playoff. Wynik osiągnięty w tym roku (53-29) był najlepszym od sezonu 1996-1997. To jednak nie wystarczyło, aby móc pracować przez kolejny sezon. GM Hawks – Rick Sund stwierdził, że na dalsze postępy nie ma już co liczyć i pozbył się trenera, który był w stanie poświęcić nawet swoje włosy w ramach zakładu ze swoimi zawodnikami.
Pierwsze oznaki dużych problemów Hawks było widać już w meczach z Bucks, którzy pozbawieni swojej największej gwiazdy – Boguta, byli o krok od sensacji i wyeliminowania wyżej notowanych rywali. W serii z Magic Jastrzębie nie miały już nic do powiedzenia. Przegrały wszystkie mecze bardzo wysoko, grając katastrofalnie i bez wiary w sukces. Nie zrzucałbym jednak całej winy na Woodsona, który próbował dokonywać zmian i miał nawet pomysł na ograniczenie Howarda – podobnie jak wcześniej Bobcats rotował czterema wysokimi graczami, którzy mieli robić wszystko (łącznie z dużą liczbą fauli) byle Superman nie zdobywał łatwych punktów. Przy tragicznej grze swojej największej gwiazdy – Joe Johnsona wiadomo było jednak, że aby wygrać choćby jedno spotkania będzie potrzeba cudu. Cudu nie było i dlatego teraz Woodson i reszta jego byłych już zawodników wędkuje.
Los Woodsona móże wkrótce podzielić trener Brown z Cavaliers. Po wielkim rozczarowaniu jakim było odpadnięcie już w finałach konferencji zarząd postanowił w ciągu najbliższych 10 dni ocenić jego pracę i podjąć decyzję, czy warto go pozostawić na kolejny sezon. Wydaje mi się, że mimo wszystko największe znaczenie będzie miało zdanie LeBrona Jamesa. Wystarczy, że powie o niedobrej pracy Browna i już będzie po nim, bo w Cleveland są w stanie zrobić wszystko byle go zatrzymać. Co nie zmienia faktu, że Brown powinien zostać zwolniony bo w serii z Celtics zachowywał się jak dziecko we mgle i nie był w stanie poprowadzić zespołu na miarę trenera z mistrzowskimi aspiracjami.