Chicago Bulls szykowali się na sprowadzenie dwóch gwiazd do swojego zespołu w tym okienku transferowym. Przede wszystkim liczyli na Dwyane Wade’a dla którego byłby to powrót w rodzinne strony. Na równi z nim liczono na zatrudnienie LeBrona Jamesa – dla niego liczyłaby się perspektywa gry z utalentowanymi Rosem i Noahem + możliwość ściągnięcia kolejnego elektryzującego gracza i przede wszystkim zmierzenie się z legendą Michaela Jordana.
Z planów jak wiemy nic nie wyszło. Zarząd Bulls jednak nie przespał początku okresu transferowego i już sprowadził uznanego gracza – Carlosa Boozera z Utah Jazz o którego odejściu mówiono już przynajmniej od 2ch sezonów. Ten transfer sprawił, że Chicago ma mocny wyrównany skład na pozycjach 1, 3, 4 i 5. Oczywiste więc było, że na celowniku znajdą się rzucający obrońcy.
Wg ostatnich pogłosek Bulls są już po słowie z Kylem Korverem z Jazz i JJ Redickiem z Magic. Obaj zgodzili się na 3 letnie kontrakty. Redick ma zarobić około 20 mln $ – Orlando ma jednak 7dni na wyrównanie oferty i zatrzymanie go w składzie co nie jest wcale niemożliwe biorąc pod uwagę dobrą grę JJ w playoffach gdy z powodzeniem uzupełniał Vince’a Cartera.