Magicy zgnietli Szerszenie
Podopieczni Stana Van Gundy’ego wypadli bardzo efektownie podczas premierowego występu w nowiusieńkiej Amway Center. Magicy zaaplikowali rywalom z Nowego Orleanu aż 135 punktów, momentami zniechęcając ich całkowicie do gry..
Tym samym była to trzecia wygrana Orlando, przy stuprocentowej skuteczności podczas preseason games. Ich ostatni rywale mają na koncie tylko dwie porażki.
Gracze debiutującego w tym roku wśród trenerów – Monty’ego Williamsa – nie mogli znaleźć żadnej recepty na rywala (może nie próbowali?) – o czym świadczy wynik pierwszej kwarty 34:17. J.J. Reddick i Ryan Anderson rozpoczęli ten mecz w pierwszej piątce i w podzięce trenerowi, zaliczyli po 23 oczka. Obok nich jeszcze Rashard Lewis dorzucił tyle samo punktów.
Fatalnie wśród rywali wypadł, całkiem niedawno pozyskany – typowany na nową siłę swojego teamu – Trevor Ariza. Mistrz NBA z czasów gry w Lakers, spudłował 10 z 12 rzutów. Chris Paul – wokół, którego było tyle szumu w lidze tego lata, zdobył zaledwie 7punktów, ale asystował 10 razy.
Małym usprawiedliwieniem Szerszeni może być absencja ich etatowego podkoszowego Davida Westa, który leczy uraz prawej ręki, a w miniony weekend przekazał na fundację bezdomnych 300 tys. USD!
Gracze z Florydy zanotowali dwukrotnie wyższą skuteczność z gry (64,8% vs 32,9%), trafiając aż 15 trójek, przy 7 przeciwników..
Nasz rodzynek w NBA, Marcin Gortat, dostał tym razem sporo minut (nie grał w poprzednim meczu) bo aż 27! Wykorzystał je bardzo dobrze, trafiając wszystkie 7.oddanych rzutów i zdobywając 15pkt (przy jednej akcji 2+1). Marcin dołożył też 6 zbiórek, asystę i blok.
Jego rywal o miejsce w składzie – Dwight Howard – zaliczył dublet na poziomie 12pkt i 11zb.
Orlando Magic – New Orleans Hornets 135:81 (34:17, 32:21, 40:24, 29:19)
Magic: Lewis 23, Redick 23, Anderson 23, Gortat 15, Howard 12 (11zb), Carter 10, Nelson 10 (6as), Richardson 7, Robinson 5, Duhon 4, Allen 3.
Hornets: Stojaković, 20, Okafor 13 (8zb), Strawberry 11, Paul 7 (10as), Ariza 5, Belinelli 5, Thornton 5, Smith 4, Gray 3, Alexander 2, Green 2, Mensah-Bonsu 2, Pondexter 2.
Bardzo dobry mecz Marcina. Fajnie by było, żeby w sezonie też dostawał takie okazje…