LeBron i spółka uczyli się rosyjskiego

Ciagle bez Dwyane’a Wade’a, ale za to z LeBronem Jamesem i Chrisem Boshem (22 i 17 pkt) w rolach głównych, zagrali the Heat w starciu z rosyjskim dominatorem w tamtejszej lidze – CSKA.

Główni pretendenci do przejęcia schedy po Lakersach, mocno podkręcili tempo w trzeciej kwarcie, wygrywając ją różnicą 12 punktów i notując run 23-4 w tej odsłonie. Wśród graczy Armii Czerwonej wyróżnić można filary CSKA – byłego gracza Cavs – Trajana Langdona (20 pkt) oraz reprezentanta Litwy Ramunasa Siskauskasa (15 pkt).

Nazywany w przeszłości europejskim Scottie Pippenem – Siskauskas – okazał się jednak lepszym statystycznie graczem od eks kolegi z reprezentacji Zydrunasa Illgauskasa (8pkt).

Warto też podkreślić ,że Armia Czerwona wystąpiła bez swoich trzech kluczowych graczy, jak Holden, Khryappa i Kaun.

Miami Heat – CSKA Moskwa 96:85 (16:22, 23:22, 32:20, 25:21)

Heat: James 22 (7as), Bosh 17 (8zb), Hasbrouck 12, Haslem 9, Miller 8, Ilgauskas 8, Jones 8, Chalmers 6, Beverley 6, Anthony 0

CSKA: Langdon 20, Gordon 17 (8zb), Siskauskas 15, Smodis 11, Sokolov 7, Vorontsevich 6, Bykov 5, Marjanovic 2, Shved 2, Kurbanov 0, Zabelin 0.

Spotkanie w stolicy USA miało szczególny wymiar dla Johna Walla. Typowany na najlepszego debiutanta nowego sezonu Wall, został wybrany nowym kapitanem Czarodziejów – wraz z Kirkiem Hinrichem. Ponadto zadebiutował przed własną publicznością pokazując ,że to on będzie nowym liderem Wizards.

John skorzystał z absencji Gilberta Arenasa, który odczuwa bóle w kolanie, notując 19 oczek i 7asyst. Przy wsparciu Nicka Younga (24pkt) i notującego dublet Javala McGee (16pkt/zb) obnażył słabe strony defensywy Jastrzębi.

Flip Saunders zagrał te spotkanie nieco niższym składem z trójką obrońców z tyłu – Hinrich,Wall i Young – a także dwójką uniwersalnych skrzydłowych pod koszem – Yi (8pkt/9zb) i Blatche (9pkt/6zb).

Po drugiej stronie – ponownie jak wczoraj – wyśmienite spotkanie rozegrał Jordan Crawford (30 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst). Wygląda na to, że nowy kontrakt z dużymi milionami może wkrótce oddalić się od jego imiennika Jamala!!

Washington Wizards – Atlanta Hawks 107:92 (28:26, 35:23, 22:20, 22:23)

Wizards: Young 24, Wall 19 (7as), McGee 16 (11zb), Blatche 9, Hinrich 8 (8as), Jianlian 8 (9zb), Morrison 5, Booker 4, Hudson 3, Ndiaye 0, Palmer 0, Seraphin 0.

Hawks: Crawford 30, Johnson 14, Horford 11, Powell 8, Pachulia 7, Delk 6, Smith 4, Thomas 4, Marsh 2, Brock 0.

Derrick Rose i Joakim Noah byli głównymi postaciami pierwszej i trzeciej odsłony w pojedynku z Drapieżcami. Rose miał 23 oczka i 7zbiórek, a Noah był o krok od potrójnego dubletu, notując 16pkt/14zb/8as.. tym samym młody Francuz zaczyna spłacać 60mln kredyt zaufania, który dostał kilka dni wstecz od włodarzy Bulls. Również dzięki postawie syna słynnego tenisisty Yannicka, Byki zdominowały walkę na tablicach (44-22).

 

Debiut w szeregach Bulls zaliczył Ronnie Brewer, który zmagał się z kontuzją dotychczas, a w 10 minut zdobył 4 oczka. Dobre wsparcie z ławki dodali Turek – Omar Asik (9pkt/8zb) oraz inny nowy nabytek C.J. Watson – 12pkt. Z drugiej strony najlepsze wrażenie po sobie pozostawił Brazylijczyk Leandro Barbosa, który przybył jako część wymiany za Hedo Turkoglu.

Ciekawostka to fakt, że Tom Thibodeau ściągnął do Chicago swojego niedawnego podopiecznego, Briana Scalabrine’go.

Chicago Bulls – Toronto Raptors 109:90 (32:23, 25:20, 24:15, 28:32)

Bulls: Rose 23 (7zb), Noah 16 (14zb, 8as), Deng 13, Watson 12, Asik 9 (8zb), Gibson 8, Korver 6, Johnson 6, Scalabrine 5, Lucas 4, Brewer 4, Bogans 3, Thomas 0.

Raptors: Barbosa 20, Weems 12, Bargnani 11, Johnson 10, Andersen 9, Dupree 6, Jack 6 (6as), Evans 6, DeRozan 6, Calderon 5 (7as), Alabi 2, Evans 0, Dorsey 0.