Wiele racji miał LeBron James, przyznając ostatnio, że Orlando Magic i Boston Celtics są daleko przed Miami Heat. Wystarczy spojrzeć szczególnie na tych drugich, którzy wczoraj zanotowali piątą wygraną w preseason.
To była noc rozgrywających, a szczególnie Nate’a Robinsona, który zdobył 23 punkty. Świetnie spisał się również Rajon Rondo. Zdobywca 21. punktów aż piętnastokrotnie stawał tej nocy na linii rzutów wolnych, co w pierwszych trzech meczach preseason nie zdarzyło mu się wcale.
„Po meczu przeciwko New York Knicks trener Doc Rivers poprosił mnie abym starał się wywierać większą presję na obrońców i bardziej odważnie starać się napierać na kosz. Tak zrobiłem i poskutkowało.” – powiedział Rondo po wygranej nad Raptors.
Co do defensywy Celtów, pierwszy raz od czasu finałów z Lakers dało się poczuć ich prawdziwą, zgraną obronę, przy czym warto dodać, że na parkiecie nie pojawili się Shaquille O’Neal i Paul Pierce.
W kwestii ogólniej postawy gospodarzy – po raz kolejny zawiedli. Trener Raptors Jay Triano przez całe trzy kwarty był wściekły, gdyż nie dość, że jego podopieczni dali sobie rzucić 7 trójek w samej pierwszej połowie, to większość punktów stracili po kontrach. Dopiero w czwartej kwarcie mogliśmy doświadczyć zrywu Toronto, które wygrało ostatnią odsłonę 39:16. Mimo wszystko nie wystarczyło to na zniwelowanie strat z poprzednich części.
Toronto Raptors (2-3) @ Boston Celtics (5-1) 112:117 (20:29, 23:31, 30:41, 39:16)
Raptors: Bargniani 15, Kleiza 15, Weems 14, Johnson 10, Banks 10, DeRozan 7, Jack 6, Wright 4, Dupree 3, Alabi 2, Dorsey 2, Andersen 2, Evans 2
Celtics: Robinson 23, Rondo 21, Allen 15, Wafer 14, Daniels 14, Garnett 8, Erden 7, Harangody 6, Davis 5, J.O’Neal 4, Bradley 0, West 0, S.O’Neal 0, Pierce 0
Boston szaleje. Będą w sezonie bardzo mocni. Wydają się lepszą ekipą niż przed rokiem.
Pozdrawiam
Myślę, że rs jak rs ale w PO moze się dziać :)
ale wsadzik Derozana w tym meczu całkiem całkiem :)
Zdecydowanie Celci są mocniejsi niż przed rokiem i dzięki wzmocnieniu strefy podkoszowej są w stanie powtórzyć sukces z zeszłego roku i dojść do wielkiego finału