Kontuzje,urazy..

Największe problemy ma jak na dzień dzisiejszy trener George Karl. Trener, który zmagał się cały miniony sezon z zabiegami zwalczajacymi raka krtani, ma teraz problemy z podkoszowymi. Zmuszony kontuzjami swoich czołowych wysokich Karl musi o pozycję wyżej wystawiać Al’a Harringtona, Carmelo Anthony’ego, Gary’ego Forbesa czy Sheldena Williamsa.

 

Do dziś z kontuzjami walczą:  Brazylijczyk Nene, Chris Birdman Andersen czy Kenyon Martin. Jak na razie Nuggets notują bilans 2-2 i muszą mocno walczyć o kolejne wygrane.

Jak na razie problemy omijają rewelacyjnie spisujacych się na starcie (3-1) Warriors. Ekipa z Oakland odlicza godziny do powrotu –  po urazie stawu skokowego – Stephena Curry. Pod jego nieobecność bryluje będący w wielkiej formie Monta Ellis ( w ostatnim spotkaniu 9 asyst i blisko triple double).

Co ciekawe, niegroźne na szczęście dla Generała Johnsona, okazały się urazy barków Devina Harrisa (może pauzować następny mecz) i Brooka Lopeza. Obaj gracze narzekali na bóle tych części ciała po przegranych spotkaniach..Tak czy owak, gracze, którzy w poprzednim sezonie byli dalecy od rozegrania 82.spotkań, jak na razie mają powody do zadowolenia, bo Sieci notują 2. wygrane. A swoją drogą ile musieli czekać rok temu na pierwszą wygraną??

Dziś w nocy zagrają z Orlando Marcina Gortata i ciekawe czy nie skończy się pogromem jak w przypadku konfrontacji (Wolves i Nets z Heat; Magic też mocno dołożyli Wilkom).

Starcia na Florydzie i powrót do Miami, źle będzie wspominał Michael Beasley, który zmaga się ze stłuczonym biodrem. Na szczęście X-rays (czyli rentgen) nic groźnego nie wykazał i drugi wybór draftu z 2008 roku powinien wrócić do gry w przeciagu tygodnia. Pomoc na pewno przyda się Love’owi czy Pekovićowi.

Dobra (czy niedobra?) wiadomość dla fanów Wizards. Na treningu już mocno ćwiczył Agent 0. Gilbert Arenas, którego akcje mocno spadły po angażu „Jana Ściany”, zmagał się z bólem kolana (już trzy razy operowane) i tak naprawdę nie miał okazji się bliżej zaprezentować nam w tym sezonie.

Biegać zaczął też wielki nieobecny w składzie Lakers, Andrew Bynum. Podkoszowy Phila Jacksona zaczął mocniejsze ćwiczenia, jak na razie bez brania udziału w grze, by ukształtować swoją kondycję. Niestety nie znamy jeszcze bliższego i konkretnego terminu powrotu A.B wg. doniesień z obozu Lakers. Spekuluje się ,że mogą być to okolice Święta Dziękczynienia.

Z kolei były center L.A. – Shaq – dochodzi do siebie i powinien wrócić do gry za 2 mecze. Jego obite kolano ma się już lepiej, a Doc’owi Riversowi przyda się na pewno jego pomoc, gdyż „brat Shaq’a – Jermaine” nie poraża wielką dyspozycją, grając w starting lineup Celtów.

Na ból w kolanie uskarża się również Baron Davis. Mający problemy z kilogramami gracz jeszcze przez parę dni nie włoży stroju meczowego Clippers, pauzując od gry..Może czas najwyższy by Clippers wymienili gdzieś Barona? swego czasu mieli ciekawą ofertę z Cavs (Williams).

W United Center pojawił się już Carlos Boozer, który w tym tygodniu rozpoczął rehabilitację, mając nadzieję na powrót do gry w przeciągu 4.tygodni. Jak na razie wspiera kolegów mentalnie, z założonym opatrunkiem gipsowym na ręce..

Również LeBron James miał dzień odpoczynku od treningu, po ostatnim spotkaniu, gdyż Królowi dokuczał ból w prawej nodze. Gwiazdor Miami jednak powienien spokojnie rozegrać dzisiejsze, nocne spotkanie.

Urazy dotykają również żółtodziobów i tak w ostatnim meczu z Grizzlies, pauzował debiutant Jazz – Jeremy Evans. Rookie ma zwichnięty nadgarstek.

W nocy, w Chicago na ławce Knicks, pokazał się Eddie Curry. Kurczakożerca jednak ciągle wydaje się być nie gotowy do gry i nie sprawia wrażenia jakby miałby się nam szybko zaprezentować na parkiecie (przynajmniej oficjalnie).

Boląca kostka to kontuzja przez, którą 21. gier w zeszłym sezonie pauzował Rip Hamilton. Obrońca Tłoków narzekał na bóle przed ostatnim meczem i numer 5. przegraną. Na pewno w weekend nie pojawi się na parkiecie z trykocie swej drużyny.

Dobry humor powrócił w szeregi Spurs. Zespół, który ostatnie dwa lata walczył z urazami Parkera, Ginobiliego i paru innych graczy, świetnie pokazał się na stracie rozgrywek, a do gry wrócił długo wyczekiwany Tiago Splitter, mający być mocnym wspraciem Duncana i Blaira.

 

Ze złamanym palcem gra natomiast Josh Childress z Suns. Przybyły z Grecji zawodnik, nosi specjalny opatrunek (coś ala Kobe) by mógł spokojnie oddawać swoje rzuty (nieco dziwne technicznie).