Satnam Singh Bharma – zapamiętajcie to nazwisko. Ten 14 letni mierzący ponad 210 cm chłopak ma stać się dla Indii osobą taką jak Yao Ming dla Chin. Człowiekiem, który zainspiruje liczący ponad miliard ludzi naród do uprawiania koszykówki, a także oglądania NBA.
Satnam urodził się na skraju Indii w pobliżu granicy pakistańskiej. Jego ojciec opowiedział mu pewnego dnia o marzeniu, które miał sam, a chciałby żeby syn kontynuował. Młokos miał mianowicie spróbować gry w koszykówkę. Ani w rodzinnej miejscowości, ani w nabliższej okolicy nie było jednak choćby jednego boiska do gry. Dlatego też Bharma szybko został wysłany w Świat. Nie minęło dużo czasu, a już pojawił się w Stanach Zjednoczonych.
Trafił tam za sprawą programu wymiany uczniów, który domyślnie trwa 3 miesiące, jednak nastolatek może liczyć na zdecydowane przedłużenie swojego pobytu.
Satnam is on track to be a very, very good long-term basketball player. His biggest weakness now is our biggest strength here when it comes to developing players — neuromuscular firing — overall body control. His potential is pretty amazing. ~ Dan Barto dyrektor ds. rozwoju zawodników na IMG Basketball Academy
Biorąc pod uwagę zaledwie 14 lat Satnama i lata jakie na wzrost jeszcze mu pozostały możemy się spodziewać kolejnego giganta na koszykarskich parkietach. Jego ojciec mierzy około 218 cm, a babcia 205 cm (!). Na nogach natomiast Bharma nosi obuwie rozmiar 22. Dość śmiesznie w porównaniu do całkiem rozrośniętej klatki piersiowej i barków wyglądają chude nogi.
Trenerzy zwracają uwagę na dużą mobilność i niezwykłą koordynację jak na osobę, która rośnie tak szybko. W ciągu dotychczasowego pobytu w USA Satnam nauczył się podstaw koszykarskiego abecadła, ale ma jeszcze duże braki choćby w opanowaniu podstawowych zagrań no ale ma jeszcze na to czas… Podkreślana jest jego wielka ochota do nauki i skłonności do ciężkiej pracy.
Satnam could one day do the same thing for India that Yao Ming did in China — put the spotlight on basketball through an entire country. It really could be something. ~ Troy Justice dyrektor NBA na teren Indii