Po dwóch porażkach z rzędu w Amway Center, koszykarze z Florydy ograli Grizzlies 89:72. Po 10. spotkaniach Magic mają bilans 7-3 i przewodzą Southeast Divison. Kluczem do zwycięstwa nad Grizzlies była defensywa, która nie tylko ograniczyła groźnych ofensywnie rywali do 36 procentowej skuteczności, ale również wymusiła osiemnaście strat przeciwnika.
Spotkania do udanych, pod względem skuteczności z gry, nie zaliczą wysoko opłacani skrzydłowi obu ekip. Rashard Lewis i Rudy Gay pudłowali na potęgę.
Nas oczywiście najbardziej interesował występ Marcina Gortata. Polish Hammer większość ze swoich 22 minut spędził grając jako Twin Tower z Dwightem Howardem. Polski środkowy tym razem i w porównaniu do ostatnich dwóch występów, dostał więcej czasu gry – bo 22 minuty – rzucił osiem punktów (3/4 z gry. 2/4 z wolnych), z czego aż siedem w drugiej kwarcie, gdy Magic budowali swoją przewagę. Polak do swojego dorobku dołożył cztery zbiórki, asystę i dwa bloki.
Najwięcej punktów dla Magic zdobył Vince Carter (19), notujący trzy celne z czterech oddanych rzutów za trzy punkty. Dwight Howard zdobył: 18 punktów, 14 zbiórek i 2 bloki. 11 oczek dodał Jameer Nelson (miał też 9zb i 4as) a 10 oczek z ławki dorzucił Brandon Bass.
Najwięcej dla Grizzlies – 14 punktów i 8 zbiórek zanotował Marc Gasol, natomiast Mike Conley miał 11pkt i 8asyst. Spotkania do udanych nie zaliczą liderzy Memphis – Rudy Gay (dotychczas do meczu z Orlando , najmniej w sezonie miał 18pkt, teraz zaliczył tylko 9 oczek przy 4 celnych na 17 oddanych rzutów!) i O.J. Mayo (11pkt), którzy pudłowali na potęgę w tym meczu, czując presję w obronie ze strony Magików (36% z gry)..
Lewis jest w dołku ostatnio. Myslę że Magic chętnie wymieniliby go na kogos bardziej 'unormowanego’. A Gortat ma problemy z faulami – 22 minuty i 4 faule (tyle co Howard)
Lewis i moja propozycja – bo raczej na frajera nie trafią – wymienić go na spadający kontrakt Eddiego Curry, a potem walczyć w lato o Melo i Chrisa Paula. Lewis przyda się Mike’owi D. w jego taktyce w Knicks..
Antek go nie wezmie, bo na PF ma Amar’e, a na SF Danilo w ktorym jest zakochany (powiedzial kiedys ze to najlepszy strzelec jakiego widzial w zyciu – lol). A Gortat placi faulami za wychodzenie do podwajania i nie nadazanie za swoim graczem…
Wystawiasz Amare na 5ce, wstawiasz dwóch idelanie wymieniających się w grze inside-outside Lewisa i Gallo i masz wielkie opcje do gry w ataku. Gorzej z obroną..Amare atakuje przed środek w Pick n Roll ,a dwa fałszywi PF seryjnie walą z dystansu lub grają pick and pop;) dokładasz Feltona i lepszego w obronie Chandlera i śmigasz taką piątką;)) przez 20 minut.
Swoja droga mecz takich Knicks z Warriors przy zalozeniu ze obie druzyny mialyby forme rzutowa moglby sie skonczyc w granicach 360 punktow w sumie :D