19.XI.
Zacznę od podziękowań dla Woya za zastąpienie mnie i ciągłości w opowiadaniach o historii.Kto miał urodziny napisał już właśnie Woy,więc przystępujemy od razu do woli zniszczenia.Lecimy!
A destrukcja,samo destrukcja,atak,szał i wojna to dziś myśl przewodnia…
Pamiętacie ten obrazek!Tak tak,to właśnie dzisiaj dokładnie sześć lat temu,odbyła się największa „wojna” na parkietach ligi NBA w historii.Nie bójmy się tego słowa.Największa bo i brzemienna w skutkach.To nie tylko wykluczenia na kilka,kilkadziesiąt meczy,czy nawet na cały sezon jak w przypadku pana na zdjęciu powyżej.To także i przede wszystkim zmarnowana największa szansa na mistrzostwo dla Indiana Pacers.
Ale do tego wrócimy później teraz,jak wyglądały „suspension” dla poszczególnych zawodników:
Ron Artest-wykluczony do końca rozgrywek stracił 86 meczy (73 w sezonie regularnym i 13 w PO-mogło być więcej),do tego stracił 5mln $
Stephen Jackson-wykluczony z gry na 30 spotkań,stracił w wypłaty 1,7 mln $
Jermaine O’Neal-wykluczony na 15 spotkań (początkowa wersja brzmiała 25 ale karę ostatecznie zmniejszono).Zarobki w dół o 4,1 mln $
Ben Wallace -6 meczy,400 tyś. $
Anthony Johnson-5 meczy,122 tyś. $
Reggie Miller -1 mecz,61 tyś.$
Chauncey Billups -1 mecz,60 tyś.$
Derrick Coleman -1 mecz 50 tyś.$
Elden Campbell– 1 mecz 48 tyś.$
A przecież spotkanie spokojnie wygrali gracze z Indiany 97-82…Kary dla zawodników Pistons stanowczo za małe,a Pacers ukarani głównie za bójkę z kibicami niestety.
Widać jak na dłoni,że to gracze Pacers stracili najwięcej pieniędzy (pal licho z $),ale przede wszystkim szanse na tytuł.
Po porażce w Playoffs roku 2004 z Pistons,władze Pacers postanowiły jeszcze wzmocnić drużynę,po to aby za rok spotkać się teoretycznie z Detroit w Finale Konferencji i wygrać.Do zespołu dołączył świetny obrońca Stephen Jackson,byli Artest,Miller,O’Neal,Tinsley,Dale Davis,Anthony Johnson,Jeff Foster.Team na finał moim zdaniem (nie tylko moim).Ostatnia szansa,dla grającego całe życie w Indianie Reggiego Millera.
Niestety 19.XI szanse na walkę o awans w hierarchii prysły jak bańka mydlana.Dlaczego tak się stało,kto zawinił,czy było to potrzebne,czy aby gracze z Detroit specjalnie nie prowokowali rywali?Na te pytania nigdy nie poznamy odpowiedzi,jedno wiemy na pewno,w sezonie 2004/05 gracze z „Motown”,awansowali do finału,pokonując a jakże Pacers w półfinale konferencji 4-2.Był to ostatni sezon Millera w NBA,i zastanawiam się,czy dziś komentując mecze z udziałem np.Lakers czy Bobcats nie ma pretensji do swoich ówczesnych kolegów…
pamiętam tę bójkę , a to samo zdjęcie Ron Rona dałem parę lat temu na starym enbiej.blox;)