Najważniejszy gracz USA doznał ostatnio poważnej kontuzji. I wcale nie chodzi tu o Kobego Bryanta czy LeBrona Jamesa.
Wszystko skończyło się na założeniu dwunastu szwów. Barack Obama – prezydent Stanów Zjednoczonych – podczas gry w koszykówkę ze swoim asystentem Reggiem Lovem został uderzony łokciem w twarz. Cios był na tyle poważny, iż niezbędne było szycie warg prezydenta. Na szczęście nie ma to jak prywatny sztab lekarski, który natychmiast zajął się kontuzjowanym koszykarzem.
Jak wiadomo prezydent Obama jest wielkim fanem koszykówki, a prywatnie kibicem Chicago Bulls. Gdy głowa USA znajdzie chwilę czasu w przerwie panowania największym mocarstwem świata, regularnie gra w basket – co widać na filmiku powyżej.
PS. Nie widziałem, że Mr. President ma tak dobrze ułożoną rękę w rzucie.
widziałem tego newsa w Telexpressie. sugerowali ,że nikt z otoczenia nie chce puścić pary , kto był tym zamachowcem;) może zawodowiec z NBA!?