Ostatnio miałem okazję obejrzeć mecz FC Barcelona – Real Madryt w technologi trójwymiarowego obrazu, czyli po naszemu w 3D.
Różnica pomiędzy zwykłym obrazem jest oczywiście znaczna, szczególnie przy powtórkach. Kiedy Xavi dostał w polu karnym podanie od Iniesty, po czym skromnie przelobował Casillasa, można było odnieść wrażenie, że piłka toczy się prosto w nasze ręce. W tamtym momencie od razu pomyślałem jakby to było obejrzeć w 3D mecz NBA.. albo jeszcze lepiej – konkurs wsadów.
Na ESPN już jest to możliwe. Szkoda tylko, że cały sprzęt do obsługi takiego obrazu jest obecnie strasznie drogi. Na szczęście okulary, które mają na sobie Pau Gasol i Lamar Odom (Panasonic) są bezprzewodowe, a przy tym stosunkowo tańsze, wygodniejsze i lżejsze niż te zasilane przez kabel.