Gracz tygodnia na Wschodzie, Dwayne Wade udowodnił, że jest w wielkiej formie. Lider Żaru poprowadził swój zespół do 9.wygranej z rzędu, a ponadto miał duży wpływ na przewagę jaką wypracowała sobie jego drużyna podczas przełomu trzeciej i czwartej odsłony. Wówczas Heat osiągnęli run 18:2 i praktycznie rozstrzygnęli losy spotkania z Hornets. Wcześniej jednak – bo do trzeciej kwarty – w AmericanAirlines Arena gospodarzom nie szło tak dobrze. Szerszenie postawili twardą obronę, a ponadto w ataku przyjezdnych udanie prezentował się David West.
Miami Heat – New Orleans Hornets 96:84 (25:23, 28:31, 29:21, 14:9)
Dwyane Wade rzucił 32 punkty (8/13z z gry), co dało mu trzeci z rzędu mecz powyżej 30 oczek. Flasha udanie wspierał Chris Bosh notując 23 punkty i 11 zbiórek. Były już gracz Raptors nie miał jednak łatwego zadania, gdyż całe spotkanie walczył o mino najlepszego podkoszowego tego spotkania z Dawidem Westem (26pkt/12zb). To właśnie głównie postawa gracza Nowego Orleanu pozwalała pozostawać Hornets na styku..
Dalsza część relacji po kliknięciu w „Czytaj dalej„.
Przypomnę, że w swoim poprzednim spotkaniu dla Hornets, tylko Chris Paul przekroczył granicę 10 oczek. Strasznie wówczas pudłowali min. West i Trevor Ariza. Minionej nocy atak gości wyglądał już o poziom lepiej. Co z tego jeśli w końcu i tak przyszło zespołowi Monty’ego Williamsa przegrać kolejne spotkanie..Po rewelacyjnym starcie sezonu; przyszła, więc pora na bilans 3-9 w wykonaniu Hornets.
Gracze z Nowego Orleanu trafili tylko raz na trzynaście prób rzutów zza łuku. Stracili też dwa razy więcej piłek od gospodarzy tj. 12 (Heat mieli tylko 6.strat!!). Ponadto gracze trenera Spoelstry zablokowali rywali aż 9.razy (rywale tylko 1raz)
Kluczowe również okazało się zatrzymanie Chrisa Paula, na trzech celnych rzutach przy 10. wykonywanych. Czyżby CP-3, patrzał jednak w stronę Nowego Jorku i spekulacji na temat wymiany Anthony’ego?!
LeBron James dodał 20 punktów i 7, a Heat zostali kolejnym i szóstym zespołem w historii NBA z dziewięcioma wygranymi z rzędu dwucyfrową przewagą punktów. Co ciekawe, James wcześniej takiej sztuki dokonał w 2008 roku z Cavaliers! Można więc rzec, kto Jamesa ma, dwucyfrowo wygrywa!!;) Jeśli Heat wygrają następne spotkanie (10. oczkami) to dołączą do osiągnięć Nets czy Rockets, którzy osiągnęli podobny pułap.
Następny mecz James i spółka zagrają z Cavs u siebie!!!
Najlepsi strzelcy; Wade 32 (5zb), Bosh 23 (11zb), James 20 (7as) oraz West 26 (12zb), Ariza 13, Paul 11 (8zb, 5as)
Hornets wyraźnie stracili swoją moc z początku sezonu, a Heat wręcz przeciwnie…