Boston Celtics mają obecnie najdłuższą serię zwycięstw spośród wszystkich drużyn NBA, a wczoraj podwyższyli ją do dwunastu, pokonując przed własną publicznością Atlantę Hawks 102:90.
W meczu przeciwko Hawks (16-11) koszykarze Celtics (21-4) musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Rajona Rondo i jak się okazało wyszło im to świetnie, a całkiem przyzwoicie ze swojego zastępstwa wywiązał się Nate Robinson. Mimo wszystko brak pierwszego rozgrywającego odciskał na bostończykach dość wyraźne piętno, dlatego też jego nieobecność starali się maskować wszyscy obwodowi C’s…
Boston Celtics 102:90 Atlanta Hawks (22:20, 22:23, 31:26, 27:21)
Davis 18 (10 zb.), Allen 18, Garnett 17 (14 zb.) oraz Williams 26, Teague 18, Bibby 11
Stąd aż trzech zawodników gospodarzy zanotowało w tym meczu double-double. Najlepiej spisał się w tej materii Paul Pierce, który rozdał tego wieczoru 10 asyst, a sam zdobył 15 punktów. Trener C’s Doc Rivers po pierwszej, wyrównanej połowie, w drugiej postawił na jedynce właśnie Pierce’a, dzięki czemu więcej piłek zaczął dostawać Ray Allen, który w trzeciej kwarcie rzucił 12 oczek, przez co gospodarze zaczęli odjeżdżać Atlancie z wynikiem. Mimo wszystko dopiero w czwartej kwarcie run w postaci 7-0 pozwolił Celtom wyjść na bezpieczne, 9-punktowe prowadzenie, dające ostateczną wygraną.
Po stronie gości dobre zawody rozegrał Marvin Williams (26 pkt. 9/15), który miał tego dnia bardzo ułożoną rękę, co przełożyło się na jego wysoką skuteczność. Season-high zagrał natomiast Jeff Teague – 18 pkt. – z czego 11 trafił w pierwszej połowie. Po stronie gospodarzy dobrze zagrał natomiast rookie Semih Erden, który zdobywając 10 pkt. już czwarty raz zastąpił w pierwszej piątce C’s kontuzjowanego Shaquille’a O’Neala. Ważne – mimo absencji Shawa Green Team pokonał Jastrzębie w punktach z pomalowanego 50:36.
PS. Rajon Rondo ma podobno wrócić do gry już w przyszłym tygodniu.
PS 2. KG jest zajebisty.
Tak jest KG gra świetnie, stary dobry Kevin Garnett z mistrzowskiego sezonu 2007/2008. Passa robi wrażenie co jest bardzo ważne w sytuacji jakiej znajdują się Zieloni (chyba największy szpital w lidze). dobry kolejny mecz S. Erdena pomimo faktu że też gra z kontuzją. Więc Bostonowi w nowym roku można życzyć bardzo dużo zdrowia a Mistrzostwo w Czerwcu będzie nasze ;)
Erden to świetny gość. szkoda,że ma w rywalizacji o miejsce w składzie Shaqa i J.O. , jednak za rok czy dwa może zrobić większe wrażenie niż Gortat.