08.I
Urodziny obchodzą m.in.
– Chris Douglas-Roberts (24lata)
– Calvin Natt (54)
Ciekawostki:
- 1972.Lakers pokonali Atlanta Hawks 134-90 i było to ich 33-cie zwycięstwo z rzędu, co jest najdłuższą serią w historii amerykańskiego sportu.( 07.I )
- 1998.Shaquille O’Neal w wygranym meczu z Bucks zablokował trzy rzuty i przekroczył tym samym przekroczył barierę 1,000 bloków w karierze. (07.I )
- 2002.Anthony Johnson z Mobile Revelers podpisał 10 dniowy kontrakt z Nets, stając się pierwszym zawodnikiem z NBDL który podpisał kontrakt z zespołem ligi NBA. (07.I )
- 1985.Johnny Moore ze Spurs w wygranym meczu z Warriors 139-94 zdobył 26pkt,13as,11zb i 9 przechwytów, będąc bliskim quadruple-double.
- 1993.Michael Jordan w wygranym meczu z Bucks zaliczył 35 punktów i zdobył swój 20,000 punkt w karierze. Barierę tę przekroczył w 620 meczu w karierze, Chamberlain który zrobił to jako pierwszy potrzebował do tego 499 spotkań.
- 1993.Robert Parish zaliczył 11 desek w wygranym meczu Bostonu z Nets, stając się dziewiątym zawodnikiem w NBA, który zaliczył 13,000 zbiórek.
W dzisiejszym wydaniu będzie o pewnym Walkerze znanym szerzej jako “Tosiek”, o Bryancie-wiecie jakim, i o Dannym. Postaram się także przypomnieć powrót pewnego gracz na stare śmiecie, a także wspomnę o rywalizacji Jordan vs Blazers. Zapraszam na kolejną dawkę historii.
Na początku przepraszam za brak Historii w dniu wczorajszym, niestety siła wyższa, w drugiej dekadzie XXI wieku internet też potrafi dać ciała. Przepraszam. Dlatego dziś będą wspominki łączone, z dnia wczorajszego i z dzisiaj.
W 1998 roku, kiedy w NBA niepodzielnie rządzili gracze z Chicago, w Bostonie bywało różnie. Nie było jeszcze Paula Pierca żywej już legendy zespołu Celtics, a zespół był po najgorszym sezonie w historii. W sezonie 1996/97 wygrał jedynie 15 spotkań i był ostatnim teamem na wschodzie NBA.
Jednak już rok później w styczniu z bilansem 16-16, starali się poprawić swoją pozycję, i choć nie awansowali do PO potrafili sprawiać niespodzianki. Do ekipy dołączył Billups, był Kenny Anderson, Ron Mercer, Dana Barros i Antoine Walker. Ten ostatni 07.I rozegrał najlepszy mecz w swojej karierze. Choć dziś Walker kojarzony jest z hazardem i air-ballami z linii w farmerskiej lidze, dekadę temu był jednym z najbardziej oszukanym graczem z pozycji trzy/cztery w lidze. Nie jeden a Nas, ja na pewno, lubili go za to że potrafił świetnie dryblować, miał niezłe ruchy pod pod koszem i dawał radę w high-post. Potrafił również trafiać za trzy z niezłą skutecznością i biegać w kontrach.
Najlepszy mecz w karierze zagrał przeciwko Wizards. W swoim drugim sezonie, grając przeciwko Webberowi i Juwonowi Howardowi zaliczył 49 punktów (21/36 z gry i 5/5 za trzy) oraz 12 zbiórek. Niestety to Wizards byli górą 110-108, i po raz kolejny goście zepsuli komuś career-high game. Co by nie mówić mecz godny polecenia, uznany za jeden z najlepszych w historii, tak tak NBA Greatest Games:
07.I rok 2003. Kobe Bryant i Lakers goszczą u siebie Seattle Supersonics. Lewis, Payton i Radmanovic zostali zdetronizowani przez Bryanta i jego trójki. Choć Kobe w karierze nie powala w skuteczności rzutów za trzy (33%), w tamtym meczu zaliczył 12 trafień zza łuku na 18 prób. Do dziś wspólnie z Marshallem piastuje pierwsze miejsce w historii NBA, i choćby z tego powodu mecz ten godny jest przypomnienia. Lakers pewnie wygrali 119-98, a Bryant robił to tak:
Na koniec wspominek w dnia wczorajszego mam dla Was pewien mecz z roku 2009. Dokładnie dwa lata temu, to też jakby historia, Pacers spotkali się w US Airways z Phoenix Suns. Nash i Stoudemire, Richardson oraz Hill nie przestraszyli młodych i gniewnych graczy z Indiany. W szczególności Danny Granger, nie widział w „Słońcach” nadludzi. Pacers prowadzili praktycznie przez cały mecz, jednak pod koniec spotkania to Stoudemire przejął rywalizację. Kiedy na zegarze zostało 0,9 sekundy, a wynik brzmiał 110-110, było wiadomo że to Granger dostanie piłkę, i dostał :
Bulls vs Blazers tylko nie 1992, a 1987. Jak wiemy finał roku 1992, stał pod znakiem rywalizacji Jordan vs Drexler, o którym było przedwczoraj. Ich starcia mają swój początek w roku 1984, kiedy to Bulls przegrali na wyjeździe z Blazers 131-141. Jednak już po trzech latach od tego momentu, gdy Jordan zaczął myśleć o Playoffs i pragnął rewanżu z Celtics, w styczniu na własnym parkiecie podejmował właśnie Blazers i Drexlera.
Nie ma chyba zawodnika, który potrafił tak przejmować mecze jak Jordan. Nie było i nie będzie bo MJ robił to po prostu genialnie. Właśnie kiedy jego drużyna przegrywała, Michael potrafił wziąć wygrywanie na własne barki. Tak było 07.I, gdy jego Bulls przegrywali przed czwartą kwartą różnicą paru oczek. Co tu dużo mówić 53 punkty (20/34 z gry) 5 asyst i 3 steale i wszystko stało się jasne. Clyde został gdzieś w tyle, i choć zaliczył 23pkt, jego głos z otchłani nie dochodził do Chicago Stadium, opanowanego przez Jego Wysokość :
Przypomniał mi się powrót. Nie byle jaki, nie byle kogo. Związane jest to z dzisiejszą wizytą Knicks i Stata w Phoenix, lecz w roku 2006 nie było tak pewnego zwycięstwa jak dziś, wygnańca bądź po prostu realisty. 07.I 2006 Vince Carter po raz drugi zawitał do Air Canada Centre, by okiełznać Raptors, swój były klub. Vinsanity, który nie ma (choć postacią jest nietuzinkową) instynktu mordercy, w Toronto umiał robić wielkie rzeczy.
Na 6 sekund do końca Calderon nie trafił z linii, piłkę zebrał Kidd (22pkt,15as w tym meczu), nie mając czasu przebiegł przez całe boisko podał do Cartera a ten…. Nets wygrali 105-104, a Vince właśnie taką trójką pogrążył starych kolegów i jeszcze starszych kibiców z Toronto: