Trener Collins nie musiał szukać motywacji, aby jego gracze dali z siebie wszystko wczorajszego wieczora. W poprzednim spotkaniu z Bulls przegrali przecież aż 45 (!) punktami. Ubiegłej nocy, zwłaszcza w trzeciej kwarcie, Jodie Meeks i Jrue Holiday upewnili się, że to się nie powtórzy.
Chicago Bulls (23-12) |
30 | 26 | 18 | 25 | 99 |
Philadelphia 76ers (15-21) |
28 | 26 | 32 | 19 | 105 |
No one wants to lose by 45 and then come home and get your butt kicked on your home court. That’s been our focus, to go out and give them the same thing. – Lou Williams
Cytowany Williams znów zaliczył świetne zawody wchodząc z ławki rezerwowych i zdobył 20 punktów. Dzięki niemu i przede wszystkim Youngowi (8pkt, 5zb) 76ers wygrali rywalizację zmienników 32 – 19. Tutaj był klucz do wczorajszego zwycięstwa.
Oczywiście nie można zapominać o grającym ostatnio w kratkę Jodie Meeksie, który wczoraj zanotował świetny występ – 24 punkty (8/11 z gry, 4/7 za 3pkt) i rozgrywającym Jrue Holidayu. Holiday znów dał popis swoich umiejętności zdobywając 19 punktów, 6 razy asystując i zbierając 4 piłki. Jego osiągnięcia obniża 6 strat, ale pamiętajmy, że Jrue ma dopiero 20 lat. 76ers potrafili znaleźć sposób na słynących z dobrej obrony Bulls i trafiali ze skutecznością powyżej 56% co doprowadzało do wściekłości trenera Thibodeau.
W samej trzeciej kwarcie, gdy gospodarze zbudowali 12 punktową przewagę duet Meeks – Holiday trafił 7/7 z gry dając swojej drużynie 18 punktów. Ta przewaga była Sixers bardzo potrzebna, bo Bulls w ostatnich 12 minutach wciąż próbowali nawiązać walkę zbliżając się nawet na 3 punkty, ale to było wszystko z ich strony.
You can’t panic, that’s what’s good about the NBA. When you’re not playing defense, it’s going to haunt you. – Derrick Rose
Wśród Bulls dobre zawody rozegrali liderzy. Carlos Boozer zdobył 31 punktów i zebrał 13 piłek przy świetnej skuteczności z gry 13/17. Jedyny minus w jego grze to słabo wykonywane rzuty wolne (3/7), ale widać że Booz zareagował na posadzenie go na ławce na 14 ostatnich minut poprzedniego spotkania. Nie mial z rzutami za 1pkt żadnych problemów Derrick Rose (10/10), który dorzucił 27 punktów i 9 asyst. D-Rose niepotrzebnie jednak forsował rzuty za 3pkt, trafiając raz na 6 prób co obniżyło jego skuteczność z gry do zaledwie 8/21. Trzeci muszkieter – Luol Deng – uzbierał 22 punkty i 5 zbiórek również nie osiągając skuteczności na poziomie 50%.
When you get beat by a team by 45 and you come back and are able to win that game, it’s a hell of a win. – Doug Collins
Jest duża szansa, że przed kolejnym spotkaniem dostępny będzie Andre Iguodala. Ostatnie mecze Sixers pokazują jednak, że nie jest on już im niezbędny i scenariusze wymiany wydają się coraz bardziej prawdopodobne.
Bulls: Boozer 31 (13zb), Deng 22 (5zb), Thomas 0 (5zb), Bogans 0, Rose 27 (4zb, 9ast), a także Korver 4, Brewer 2, Gibson 7 (5zb), Watson 6, Asik 0
76ers: Brand 11 (8zb), Nocioni 11, Hawes 8 (8zb), Meeks 24, Holiday 19 (4zb, 6ast), a także Williams 20, Young 8 (5zb), Speights 2, Turner 2
2 porazka z rzedu, 2 porazka z rzedu z nizej notowanym przeciwnikiem, 2 porazka z rzedu z nizej notowanym przeciwnikiem po beznadziejnie zagranej 3 kwarcie.
Chcialoby sie krzyczec „defence” bo chlopaki maja problem z bronieniem i trzeba im o tym przypomniec.
ciągle brakuje centra i Noaha w Bulls.Tibs jak z Nets uparcie i za długo gra small ball.Bob czy to nie czas już oddać Iggyego?Meeks,Holiday i Williams grają znacznie lepiej.
@woy9 – wszystko zależy od tego kogo dostaną w zamian. Meeks jest bardzo nierówny, ale mam wrażenie, że gdyby Turner grał na miarę oczekiwań to Iguodala byłby już gdzieś indziej…