Jakiś czas temu, żywa legenda klubu z Windy City, wypowiedziała się na temat gry i szans na granie o wyższą stawkę Bulls. Odpowiedź Jego Powietrznej Wysokości sugerowała, iż Bykom jeszcze kogoś i czegoś brakuje..Może Air Mike dokładnie wie, kogo i czego bo minionej nocy jego Rysie poszarpały mocno Byki!
Gracze z Chicago przyzwyczaili nas w tym sezonie, że nie raz przegrywali (nawet znacząco) pierwszą połowę i gonili rywali w drugiej części meczu – narzucając swój defensywny styl – preferowany przez coacha Thibodeau.
Na podobny scenariusz zanosiło się również w Charlotte. Pierwsza kwarta stanowiła popis podopiecznych Paula Silasa, którzy od czasu zmiany head coacha, naprawdę wyglądają i grają lepiej. Kto wie czy to nie efekt pracy drugiego trenera, przyjaciela Jordana z czasów Bulls, Charlesa Oakleya?
Charotte Bobcats – Chicago Bulls 96:91 (36:22, 19:20, 14:28, 27:21)
D.J. Augustin (22pkt/12as) ogrywał swojego vis-a-vie Derricka Rose’a (17pkt/7as), a były gracz Chicago Bulls, Tyrus Thomas (17pkt/11zb) wcale nie przestraszył się notującego ostatnimi czasy regularne double-double Carlosa Boozera (23pkt/14zb).
Ponadto Augustin – grający jeden z najlepszych meczów podczas swojej przygody z NBA – zmusił Rose’a swoją natarczywością w obronie, zaledwie do 5 celnych rzutów na 17 oddanych. Oklaskiwany w końcówce spotkania, przez M.J.’a point guard gospodarzy, trafił ważne rzuty wolne i pociągnął swój zespół do 4. z rzędu wygranej klubu. Ponadto wymusił na typowanym przez swojego coacha na MVP sezonu, Rosie, kluczową stratę na minutę przed końcem spotkania.
Bilans strat to tylko 7 po stronie gospodarzy i aż 14 gości..okazał się kluczowy dla wyniku spotkania. Słabo zaprezentowali się również rezerwowi – na których mocno liczy Thibodeau – Taj Gibson i C.J. Watson trafili tylko po jednym rzucie z 6. oddanych ( w sumie 2/12 to bardzo słaby wynik).
Ważna rzecz dla coacha Silasa, to powrót do gry jego czołowego defensora Geralda Wallace’a. G.W. zanotował 14pkt i 7zb przy swoim powrocie.
Byki zanotowały swoją 5. porażkę w ostatnich 20.spotkaniach. Za dwa dni grają przeciwko Miami Heat, a w międzyczasie czeka ich wyprawa do Indianapolis.
Rysie zanotowały 15. wygraną i właściciel klubu ciągle realnie myśli o play off, myśli też o wzmocnieniach pod kosz patrząc w stronę Portland i Marcusa Camby’ego.
Czołowi strzelcy: Augustin 22 (12as), Thomas 17 (13zb), Jackson 16 oraz Boozer 23 (14zb), Deng 22, Rose 17 (7as)