Świetna gra duetu podkoszowych Tim Duncan – DeJuan Blair wystarczyła w derbach Teksasu na osłabionych Mavericks. Występując bez Dirka Nowitzkiego goście mają bilans 2-7. To zdecydowanie poniżej oczekiwań ich i Marka Cubana. Tymczasem Spurs ustanowili swój rekord. 34-6 to ich najlepszy start w historii gry w NBA.
Dallas Mavericks (26-12) |
19 | 23 | 19 | 28 | 89 |
San Antonio Spurs (34-6) |
27 | 30 | 28 | 16 | 101 |
Nowitzki wyglądał dobrze na przedmeczowej rozgrzewce i jest prawdopodobne, że powróci do składu już w meczu z Grizzlies. Jego obecność w składzie bardzo by się Mavs przydała, bo po świetnym początku sezonu złapali zadyszkę. Wczorajsza porażka była drugą tak dotkliwą w tym sezonie. Mimo wszystko goście powinni się cieszyć, bo spokojnie mogli zanotować blow-out nawet 20 punktami.
Nie mieli Dirka i wykorzystaliśmy to, ale to nic nie znaczy bo bez niego nie są tą samą drużyną. – Tony Parker
Tymczasem Spurs są dalej w gazie. Wczoraj prowadzeni przez DeJuana Blaira – 18 punktów, 13 zbiórek i Tima Duncana – 16 punktów, 12 zbiórek zdominowali całkowicie deskę wygrywając zbiórki aż 52 do 39. Dodatkowo na swoim świetny poziomie zagrał Tony Parker – 18 punktów, 6 asyst, który raz za razem wchodził pod kosz i siał spustoszenie w obozie Mavs. Ze względu na wzmożone wysiłki w ataku swoich kolegów Manu Ginobili nie musiał tak często rzucać kończąc zawody z 11 oczkami.
Chcemy być najwyżej rozstawieni, mieć przewagę własnego boiska i wszystko co się z tym wiąże. Chcemy każdą przewagę jaką możemy dostać. – Tim Duncan
Pomimo wysokiej wygranej trener Popovich nie szczędził pochwał gościom:
Jeżeli miałbym kogoś wybrać, to wydaje mi się że Lakers są najlepszą drużyną. Zanim Dirk złapał kontuzję wydawało mi się, że (Mavericks) są naprawdę blisko ich poziomu. – Greg Popovich
Jason Terry (9pkt) został ukarany przewinieniem technicznym za atak barkiem na rozpędzonego Ginobili’ego. To przewinienie sprawiło, że Popovich wpadł w furię. Trudno mu się dziwić, bo o ile faul nie był specjalnie groźny, to utrata jednego ze swoich gwiazd byłaby dla Spurs bardzo kosztowna. Tymczasem pogłębiła się kontuzja kolana Matta Bonnera, który nie zagrał w drugiej połowie wczorajszego spotkania.
Poniższy film warto zobaczyć choćby po to, żeby przypomnieć sobie jak potrafi robić wsady Tim Duncan.
Mavericks: Marion 14 (10zb), Ajinca 2, Chandler 8, Kidd 7, Stevenson 3, a także Terry 9, Cardinal 3, Haywood 6, Pavlovic 4, Barea 13 (5ast), Mahinmi 7, Jones 13
Spurs: Duncan 16 (12zb), Jefferson 7 (5zb), Blair 18 (13zb), Parker 18 (6ast), Ginobili 11, a także McDyess 6 (10zb), Bonner 6, Quinn 1, Hill 9, Neal 8, Splitter 1