Aaron Brooks wraca na dobre. Wczoraj, grając kolejny raz jako rezerwowy, zdobył 24 punkty i 10 razy asystował. To właśnie on i Jordan Hill (16 punktów, 8 zbiórek) sprawili, że popis tria Johnson – Horford – Smith nie wystarczył na odniesienie wygranej.
Houston Rockets (18-23) |
29 | 27 | 27 | 29 | 112 |
Atlanta Hawks (26-15) |
31 | 27 | 24 | 24 | 106 |
Rockets w połowie pierwszej kwarty mieli 6 strat. Trener Adelman musiał więc coś zmienić i sięgnąć po graczy rezerwowych. Na szczęście gdy ma się na niej takiego rozgrywającego jak Brooks to można mieć komfort prowadzenia zespołu.
Aaron uspokoił grę i wraz ze wspomnianym Hillem dali się rozegrać graczom pierwszej piątki. Po początkowych problemach na obroty wszedł Louis Scola (20 punktów, 5zb). Także Kyle Lowry odzyskał pewność siebie rzucając 16 punktów. W sumie gracze rezerwowi Rockets zdobyli 50 punktów. Biorąc pod uwagę, że wchodzący z ławki gracze Hawks uzbierali tych punktów zaledwie 15 to widać gdzie była największa różnica spotkania.
Na naszej ławce było kilku zawodników, którzy nie grali dużo w poprzednim spotkaniu. Oni mieli troszkę więcej energii i pozwolili podstawowym graczom wejść w mecz. – Aaron Brooks
Mimo tego gospodarze mieli szanse na wygraną. Prowadzeni przez Joe Johnsona (30 punktów, 7 asyst) i Ala Horforda (24 punkty, 10 zbiórek, 8 asyst) Hawks mieli 9 punktów przewagi na 3 min 22 sekundy d0 końca trzeciej kwarty. Jednak po punktach Hilla w ostatnią odsłonę wchodzili już przegrywając. Następnie po niespełna połowie ostatnich 12 minut przewaga Rockets urosła do 13 punktów. Jastrzębie były w stanie zbliżyć się już tylko na 7 punktów i ostatecznie przełknęły gorycz porażki.
Graliśmy zbyt spokojnie i nie robiliśmy rzeczy, które do tej pory dawały na wygrywać. Wejścia pod kosz i odegrania, zdobywanie punktów po wejściach. Dzisiaj zamiast tego mieliśmy wiele rzutów z dystansu. 26 trójek to zdecydowanie za dużo dla nas. Nie wygramy wielu spotkań rzucając 26 razy za 3. Musimy dostawać się z piłką pod kosz. – Larry Drew
Patrick Patterson nie został dopuszczony do gry w trzeciej kwarcie z powodu bólu w klatce piersiowej i lekkich drgawek. Sztab medyczny w Philips Arena niezwłocznie wezwał ambulans i 21 skrzydłowy trafił do szpitala. O wynikach jego badań dowiemy się zapewne dopiero wieczorem.
112 punktów do druga największa suma punktów jaką w tym sezonie udało się zaaplikować Hawks. Rekord dzierżą Suns – 118.
Rockets: Battier 4 (6zb), Scola 20 (5zb), Hayes 12 (8zb), Martin 10, Lowry 16 (5zb), a także Brooks 24 (10ast), Lee 0, Budinger 4, Hill 16 (8zb), Patterson 6
Hawks: Johnson 30 (7ast), Smith 21 (12zb), Horford 24 (10zb, 8ast), Bibby 9, Evans 7, a także Crawford 8, Wilkins 2, Pachulia 2, Teague 3