Minęło już trochę czasu od zmiany trenera w Charlotte Bobcats (Larry’ego Browna zastąpił Paul Silas). Mam osobistą satysfakcję, o ile można ją mieć w tym momencie, ponieważ Browna typowałem jako szkoleniowca pierwszego do odstrzału. Przyjrzymy się dzisiaj każdemu z zespołów zajmującemu miejsca w ogonie swoich konferencji.
W rozwinięciu analiza sytuacji 10 szkoleniowców najsłabszych zespołów w lidze. Kto Twoim zdaniem będzie następnym w kolejce po zasiłek dla bezrobotnych?
KONFERENCJA WSCHODNIA
Indiana Pacers – Jim O’Brien – bilans 17-26
O’Brien ma problemy ze swoim zespołem. Lider drużyny – Danny Granger gra gorzej niż w poprzednich latach pomimo, że jest w kwiecie wieku (27 lat). Roy Hibbert po dobrym starcie sezonu jest poniewierany przez przeciętnych centrów. TJ Ford gra więcej niż szykowany na pierwszego rozgrywającego Darrena Collisona. Jedynym graczem, który gra lepiej niż oczekiwano jest Tyler Hansbrough. Lepszy bilans trenerowi mógłby pomóc, ale gdy nie zakwalifikuje się do playoffów pożegna się z zespołem.
Detroit Pistons – John Kuester – bilans 17-30
Mój faworyt. Kuester nie może sobie poradzić z ego graczy. Na ławce siedzi zły Hamilton. Mało gra Gordon. Cały zespół dołuje, a trener nie wie jak temu zaradzić. W Detroit nie są przyzwyczajeni do przegrywania, a miastu przydałoby się choć kilka sukcesów. GM w NBA nie są tak nerwowi jak Józef Wojciechowski z Polonii Warszawa, ale typuję że Kuester końca sezonu nie doczeka.
New Jersey Nets – Avery Johnson – bilans 14-33
Właściciel zespołu, Michaił Prochorov, znany jest z tego, że przeprowadza zmiany wśród swoich pracowników, aż osiągnie sukces. Warto też zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu oligarchów jest cierpliwy. Dlatego też, pomimo słabego bilansu trener Johnson może być spokojny o swoją posadę. Jeżeli zachowa ją jednak do następnego sezonu nie osiągając ponad 30 wygranych to będę bardzo mocno zdziwiony.
Washington Wizards – Flip Saunders – bilans 13-32
Zespół w permanentnej przebudowie. W poprzednim sezonie Sounders stracił Butlera i Jamisona. W tym ostatniego z wielkiego tria – Gilberta Arenasa. Ma natomiast ciekawą, młodą i perspektywiczną grupę w osobach Walla, Younga, Blatche’a i McGee. Dla trenera jest istotne co zarząd zrobi z przepłaconymi Howardem i Lewisem. Jeżeli w zamian dostaną wybory w drafcie, a Flip opowie jaka świetlana przyszłość czeka jego zespół to pozostanie na dłużej na stanowisku.
Toronto Raptors – Jay Triano – bilans 13-34
Podobna sytuacja jak z Cavaliers. Także tutaj utracona została największa (jedyna) gwiazda zespołu – Chris Bosh, a osierocony zespół mocno dołuje. Kanadyjczycy są cierpliwi, ale czas Triano w Toronto dobiega moim zdaniem końca. Zespołowi, któremu nie brak talentu (Bargnani, DeRozan, Barbosa, Calderon) przydałby się bodziec w postaci nowego szkoleniowca.
Cleveland Cavaliers – Byron Scott – bilans 8-38
Zdecydowanie najgorszy zespół ligi nie może sobie poradzić bez LeBrona Jamesa. Dodatkowo dopadła ich plaga kontuzji (część graczy z pewnością widząc przed sobą sezon bez perspektyw postanowiła zaleczyć dawne urazy). To sprawia, że pomimo tragicznej gry jestem spokojny o posadę Scotta. Byron jest cenionym trenerem (jeszcze nie tak dawno trener roku z Hornets) i zarząd wierzy, że jest w stanie pozbierać zespół do kupy.
KONFERENCJA ZACHODNIA
Golden State Warriors – Keith Smart – bilans 19-27
Nowy trener, wzmocnienie w postaci Davida Lee i Dorella Wrighta, styl gry należący do czołówki pod względem efektowności i niestety brak poprawy wyników. Warriors ogląda się fantastycznie, ale tylko pod atakowanym koszem. Jeżeli Smart będzie w stanie ułożyć grę obronną swojej drużyny to na dłużej zagości w Oakland. Jeżeli nie to po sezonie wyląduje przed mikrofonem jednej z telewizji.
Los Angeles Clippers – Vinnie Del Negro – bilans 17-28
Zespół, który mimo bardzo słabego bilansu poczynił postęp. Dla zarządu Clippers najważniejsze jest to, że w końcu fani interesują się tą drużyną. O ile nie doszukiwałbym się tutaj zasług Del Negro to może mu to pomóc w zostaniu na posadzie do końca sezonu. Blake Griffin i Eric Gordon są postaciami na które może liczyć. Baron Davis nie chce się ruszać z LA, a nie wrócił wciąż do gry ubiegłoroczny All Star – Chris Kaman. Del Negro daję jeszcze dodatkowy rok pracy w Los Angeles.
Sacramento Kings – Paul Westphal – bilans 11-33
Dla trenera Westphala ważne jest jak długo ma zamiar jeszcze grać Tyreke Evans. Jeżeli zdecyduje się na operację kończącą sezon, to może to być ich ostatni rok wspólnej pracy. W Kings poza słabymi wynikami pojawiły się sprzeczki w szatni (głównie z udziałem Cousinsa) i dużo nerwów ze strony wspominanego Evansa. Całość została zgrabnie wyciszona, ale brak wyników i kiepska atmosfera będą kosztować szkoleniowca posadę.
Minnesota Timberwolves – Kurt Rambis – bilans 10-36
Najgorsza drużyna Zachodu, ale także taka którą bardzo dobrze się ogląda. Młode gwiazdy Love’a i Beasleya w koszykówce Rambisa rozbłysnęły. Ważną rolę zaczął spełniać Ridnour (nie do końca daje sobie z tym radę). Pomimo tragicznego bilansu o posadę Rambisa jestem spokojny. W Minnesocie nie mają dużych wymagań. Szczególnie po tym jak zespół za paczkę frytek oddali Ala Jeffersona. Zawodnicy staną murem za swoim szkoleniowcem i o ile sam nie będzie miał dość przegrywania zostanie z zespołem na kolejny sezon.
nie chcę wnikać w szczegóły ale wydaje mi się, że niektórzy zachowają posadkę przynajmniej do stycznia/lutego 2012 bo ich zespoły są w specyficznym punkcie przebudowy i zwolnienie ich nie miałoby większego sensu (CLIP, WAS, MIN,CLEV i NJ). prawdopodobnie coś się wydarzy w SAC, GS, TOR, DET, IND – czyli reasumując chyba zgodziłem się w większości z autorem tekstu ;) pzdr