Świetny występ duetu Brand – Iguodala i trochę szczęścia było potrzebne 76ers, aby ograć lokalnych rywali z Nowego Jorku. Gdyby Shawne Williams zdecydował się na rzut za 3pkt z wolnej pozycji na kilka sekund do końca to pewnie Knicks cieszyliby się z wygranej.
New York Knicks (25-24) |
21 | 31 | 30 | 16 | 98 |
Philadelphia 76ers (23-26) |
35 | 16 | 22 | 27 | 100 |
Elton Brand zaliczył swój pierwszy występ w barwach Sixers, w którym zdobył ponad 30 punktów. W dodatku zrobił to grając przeciwko jednemu z najlepszych zawodników ligi na swojej pozycji – Amar’e Stoudemire (21 punktów, 7 zbiórek). Już po pierwszej połowie Brand miał na swoim koncie 21 punktów, a ostatecznie zakończył zawody z 33 punktami i 16 zbiórkami.
Definitely a long time coming. Important game, game that means something. It’s February. We’re in playoff position right now. It’s absolutely what I came for. – Elton Brand
Inny rekord ustanowił Andre Iguodala. Lider gospodarzy pobił swój najlepszy wynik kariery notując aż 16 asyst. Skrzydłowy dodatkowo rzucił 18 oczek i był drugim strzelcem zespołu z Filadelfii. Warto zaznaczyć, że Iguodala przy 16 asystach nie miał choćby jednej straty. Na wyróżnienie zasłużyli także Jodie Meeks (14 punktów) i rezerwowi Lou Williams (9 punktów) oraz Thaddeus Young (10 punktów).
Po pierwszej kwarciej gospodarze zdobyli 14 punktową przewagę, ale już w drugich 12 minutach roztrwonili ją kompletnie i na przerwę schodzili przegrywając 52-51. Po przerwie Knicks kontynuowali dobrą grę, w której błyszczał zwłaszcza Raymond Felton (26 punktów, 9 asyst). Przed ostatnią odsłoną goście mieli 9 punktów przewagi. 76ers zebrali się jednak do jeszcze jednego ataku i udało im się zrobić serię punktową 15-0 by wyrównać stan meczu.
W ostatniej minucie NY najpierw zbliżyli się na dystans 2ch punktów po bardzo dziwnej akcji, w której podejmowali 3 kolejne próby z dystansu. W trzeciej próbie trafił Shawne Williams (6 punktów) i na tablicy był wynik 100 – 98 dla gospodarzy. Teraz piłka trafiła w ręce Lou Williamsa. Ten próbował wejścia pod kosz z lewej strony, ale jego rzut okazał się zdecydowanie niecelny i przy 13 sekundach na zegarze posiadanie mieli Knicks. Podopieczni D’Antoni’ego nie mieli czasu i od razu ruszyli pod atakowany kosz. Felton podał na obwód do Gallinari’ego (18 punktów, 13 zbiórek), a ten wypatrzył niekrytego Williamsa. Ten zawahał się i to wystarczyło, jego wejście pod kosz nie zostało zakończone dobrą próbą i o statecznie goście przegrali.
It should have been a no-brainer to shoot the 3. It was a mistake on my part. The next time, I’ll shoot it. – Shawne Williams
Mecze takie jak ten odbudowują pozycję koszykówki w mieście braterskiej miłości. Ostatnie lata to dominacja w mieście ekip takich jak Phillies (baseball), Flyers (hokej) i przede wszystkim Eagles (futbol amerykański). Tak wielu entuzjastycznie nastawionych kibiców nie widziano w halach Sixers od czasów Allena Iversona.
Knicks: Williams 6, Gallinari 18 (13zb), Stoudemire 21 (7zb), Felton 26 (9ast), Fields 5 (7zb), a także Turiaf 8, Douglas 2, Chandler 3, Mozgov 9 (7zb), Walker 0
76ers: Brand 33 (16zb), Iguodala 18 (16ast), Hawes 6, Meeks 14, Holiday 6, a także Battie 0, Williams 9, Young 10, Speights 0, Turner 4