W dzisiejszym wydaniu: Reggie Miller już nie jest rekordzistą NBA w liczbie trafionych trójek, Suns wstępują do klubu .500 oraz świetny mecz w Denver.
2562
Tyle trafionych trójek na koncie ma już Ray Allen. W meczu z Lakers (86:92) trafił 3 takie rzuty i tym samym pobił rekord Reggie Millera (2560). Ów rekord pobił już w pierwszej kwarcie, kiedy trafił dwie wymagane trójki. Otrzymał owacje na stojąco, najpierw po trafieniu decydującego rzutu, a później w przerwie między 1. a 2. kwartą. Allen w całym meczu spisał się bardzo dobrze i zdobywając 20 punktów był najlepszym strzelcem i jednym z najlepszych zawodników swojej drużyny. Pozostali to Rajon Rondo (12 pkt, 10 ast, 5 zb), choć on sobie dzisiaj porzucał (5-14 FG), Paul Pierce (15 pkt, 4zb, 4 ast), ale także Kendrick Perkins (12 pkt, 9 zb) i Kevin Garnett (10 pkt, 11 zb, 4-13 FG). Wszyscy wymienieni to starterzy, bowiem ławka była dziś osłabiona: Nate Robinson doznał kontuzji kolana, 5 fauli złapał Von Wafer (8 pkt), nie było Shaq’a, Erdena, Danielsa no i Westa, a Glen Davis (9 pkt, 5 zb) nie był dzisiaj skuteczny (3-10 FG).
Do Celtów zastrzeżeń nie było do momentu, kiedy zaczęli tracić aż 15-punktową przewagę (druga kwarta). Choć utrzymali do końca pierwszej połowy aż 8-punktową zaliczkę, to Lakers w trzeciej odsłonie dostali wiatr w żagle i wygrali ją 27:15. W trzeciej kwarcie 'rozkręcił się’ Kobe Bryant, który był niezauważalny w pierwszej połowie (3 pkt, 3 FGA), w samej trzeciej kwarcie zdobył 12 punktów, a w całym meczu miał ich na koncie 23. W pierwszej połowie wyręczyli go Pau Gasol (20 pkt, 10 zb, 4 ast) i Andrew Bynum (16 pkt, 9 zb). Widać dziś było, że zdrowy Bynum 'czyni różnicę’.
Lakers poza starterami mieli też ławkę – Lamara Odoma (10 pkt, 12 zb, 3 blk, 24 min) i Shannona Browna (12 pkt, 23 min). Celtom zabrakło trochę tych rezerwowych, od których dostawali energię, nową siłę no i punkty.
Ciekawostka – Ray Allen na trafenie 2562 trójek potrzebował 1074 meczów, zaś Reggie Miller na trafienie 2560 rzutów za trzy potrzebował 1389 gier. Allen rozgrywa swój 15 sezon, a Miller zakończył karierę na 18.
52.4
Tyle procent oddanych rzutów z gry trafiali w meczu z Warriors Słońca z Phoenix. Imponowali także zza łuku (54.5 3pt%, 12-22) i z linii rzutów wolnych (12-14 FT). Sami pozwolili Wojownikom na 40% z gry i 30% za trzy. Wygrali także deski (47-32). Te czynniki pozwoliły Arizończykom na wygraną w świetnym stylu (112:88), która była już 25. triumfem w tym sezonie. Tym samym Słońca dołączyły do drużyn, które mają min. 50% wygranych w tym sezonie (bilans 25-25). Dziś najlepszymi graczami Suns byli Steve Nash (18 pkt, 11 ast, 7 TO), Channing Frye (17 pkt, 9 zb). Pozytywnie zaskoczył Zabian Dowdell (10 pkt, 6 ast, 5 zb), a dobrze spisali się Robin Lopez (12 pkt, 6 zb) i Jared Dudley (13 pkt). W gronie tym nie ma Marcina Gortata (6 pkt, 9 zb, 3-7 FG), który miał już w tym sezonie lepsze występy, ale też został ograniczony przez faule (5).
Najlepsi dziś gracze Warriors pochodzili z ławki. Reggie Williams (16 pkt, 6 ast, 4 zb) i Ekpe Udoh (16 pkt, 7 zb, 8-12 FG, jedyny dziś gracz na parkiecie, który rozegrał min. 30 minut) mogą być z siebie dumni, podobnie jak Brandan Wright (10 pkt, 5-7 FG, 2 zb, 2 ast, 2 stl, 2 blk). Steph Curry (12 pkt, 5-9 FG) i David Lee (12 pkt, 4 ast, 3 zb, 5-12 FG) mieli chociaż double-digits. Tym nie mógł się pochwalić Monta Ellis (8 pkt, 4-13 FG).
241
Tyle punktów padło w meczu Mavs – Nuggets, wygranym przez Samorodki 121:120. Zadecydował buzzer-beater Arrona Afflalo (24 pkt), który rozgrywał świetny mecz, podobnie jak dwóch innych Nuggets: Carmelo Anthony (42 pkt, 7 zb) i Chauncey Billups (30 pkt, 9 ast, 5 zb, 3 stl). Ta trójka zdobyła razem 96 punktów, a reszta Nuggets (7 graczy) rozdzieliła między siebie 25 punktów. To za sprawą tej 'Big Three Nuggets’ Samorodki trafiały ze skutecznością 52.4% z gry, bowiem Melo trafił aż 17 z 25 rzutów, Billups 10 z 19, a Afflalo 8 z 16. Poza nimi warto wspomnieć jeszcze może Kenyona Martina (6 pkt, 5 zb, 4 ast) i Nene Hilario (7 pkt, 7 zb, 2-8 FG), bo reszta się po prostu nie wyróżniła.
Ławka Mavericks po raz kolejny pokazała swoją moc. Jason Terry (25 pkt) był dziś najlepszym strzelcem swojej drużyny, Shawn Marion (19 pkt, 5 zb, 3 stl) i JJ Barea (17 pkt, 5 ast) też znaczącą rolę odegrali, podobnie jak Tyson Chandler (20 pkt, 11 zb, 8-9 FG) i w mniejszym stopniu Dirk Nowitzki (16 pkt, 8 zb, 6 ast). Jason Kidd (10 pkt, 7 zb, 6 ast) także zaprezentował się w swoim stylu. Było blisko, ale cóż.. Afflalo trafił.
Czas na nagrody dnia:
MVPs: Carmelo Anthony – 42 pkt, 7 zb, Chauncey Billups – 30 pkt, 9 ast, 5 zb, Arron Afflalo – 24 pkt (wszyscy DEN)
Najlepszy występ w przegranym meczu: Tyson Chandler (DAL) – 20 pkt, 11 zb, 2 blk
Drugie miejsce: Ray Allen (BOS) – 20 pkt, pobicie rekordu Millera
Rookie of the Day: Ekpe Udoh (GSW) – 16 pkt, 7 zb
Drugie miejsce: Zabian Dowdell (PHX) – 10 pkt, 6 ast, 5 zb
Sixth Man of the Day: tutaj nagrodzeni zostają rezerwowi Mavs – Jason Terry – 25 pkt, Shawn Marion – 19 pkt, 5 zb, JJ Barea – 17 pkt, 5 ast