LaMarcus Aldridge w meczu z Pistons zdobył 36 punktów. Tym samym został pierwszym zawodnikiem w historii Trail Blazers, który w trzech kolejnych meczach zdobył min. 36 punktów.
Serię tę Aldridge rozpoczął 7 lutego w meczu z Chicago Bulls, kiedy to zdobył 42 punkty, co jest najlepszym wynikiem w jego karierze. Drugim spotkaniem był mecz z Raptors, kiedy 'LMA’ zdobył 37 punktów. Trzecim ze spotkań był wspomniany na początku mecz z Pistons. Dziś jego Blazers grają z Minnesotą Timberwolves. Zapowiada się bardzo ciekawy match-up z Kevinem Love.
Zdziwiło mnie to, że to Aldridge był pierwszym zawodnikiem w historii Blazers z trzema 36-punktowymi występami z rzędu. Jeśli ktoś zapytał mnie o pierwszego zawodnika Blazers z takim osiągnięciem, wskazałbym Clyde’a Drexlera. Wszak Drexler w swoim najlepszym sezonie zdobywał co mecz 27.2 punkta. Zresztą – ta średnia punktowa jest najwyższą w historii Blazers. Wracając do Aldridge’a – tą serią naprawdę udowadnia, że powinien wystąpić w Meczu Gwiazd. LMA rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Zdobywa średnio 22.1 punktów i 9 zbiórek na mecz. Na swoich barkach ciągnie Blazers osłabionych kontuzjami Roy’a i Odena. Głównie dzięki niemu Blazers zajmują 8. miejsce na silnym Zachodzie. Aldridge na All-Star Game na pewno zasługuje.