Tim Duncan z San Antonio Spurs zastąpi kontuzjowanego Yao Minga w pierwszej piątce drużyny Zachodu na tegoroczny Mecz Gwiazd. Powiadomił to tym trener drużyny Zachodu, Gregg Popovich. Dla Duncana będzie to dwunasty start w ASG z rzędu.
34-letni Duncan, mimo, że notuje najgorsze w karierze średnie punktów (13.4) i zbiórek (9.2), został jednak do Meczu Gwiazd wybrany. Nie wiem, czym kierowali się trenerzy przy tym wyborze, bo na pewno nie statystykami – byli tacy, którzy mieli znacznie lepsze (Aldridge, Randolph) – być może tym, że jego Spurs mają najlepszy bilans w lidze, choć TD nie odgrywa tam już takiej roli, jak w poprzednich latach. Ale cóż, lepiej Duncan niż Ming, prawda Chińczycy?
Duncan to porażka, kompletnie nie nadaje się do ASG. Ani widowiskowy, ani szołman, fatalne statystyki w tym sezonie
Duncan gra w ASG:
– za zasługi
– bo Spurs mają najlepszy bilans
ale jako startera powinni dać Gasola