Wszyscy żyją dziś wymianami dokonanymi przy okazji trade-deadline’u, ale przecież dziś odbyły się też dwa spotkania – i to nie byle jakie. W dzisiejszym wydaniu: Luol Deng i Derrick Rose prowadzą Bulls do zwycięstwa nad Miami, a Nuggets z debiutującymi nowymi nabytkami wygrali drugie spotkanie bez Melo Anthony’ego.
5
Miami Heat do tej pory rozegrali 5 spotkań z Celtics i Bulls, pozostałymi z czołówki Wschodu. Nie wygrali żadnego z nich. Dziś lepszymi od Żaru okazali się Bulls. Pokonali drużynę z Florydy 93:89, a to zwycięstwo zawdzięczają głównie Luolowi Dengowi (20 pkt, 10 zb, 5 ast) i jego trzypunktowym trafieniu na 16 sekund przed końcem, a także Derrickowi Rose’owi (26 pkt, 6 ast, 5 zb), który choć trochę sobie dzisiaj porzucał (9-24 FG), to jednak – jak zwykle – był jednym z najlepszych zawodników swojej drużyny. Front-court Byków także był istotny – Carlos Boozer (16 pkt, 9 zb) rozegrał dobre spotkanie, a Joakim Noah (7 pkt, 8 zb) rozegrał drugi mecz po powrocie po kontuzji i także może być z siebie dumny. Jeśli chodzi o rezerwowych – warto wyróżnić dwóch: Ronnie Brewera (8 pkt, 4 zb, 4 stl) i Omera Asika (0 pkt, 11 zb).
Dzisiaj w Heat zamiast Wielkiej Trójki była Wielka Dwójka. Chris Bosh (7 pkt, 9 zb, 1-18 FG) spisał się po prostu fatalnie. Dziś 'trafiał’ ze skutecznością 5,6%. Ciekawostka – ostatni raz tak fatalną skuteczność (min. 18 oddanych rzutów w meczu) miał Mike Newlin 31 stycznia 1973r. – wtedy Newlin spudłował 21 z 22 rzutów (4,5%). Dwyane Wade (34 pkt, 8 zb), LeBron James (29 pkt, 10 zb, 5 ast) i Mario Chalmers (12 pkt, 4 zb, 4 ast) byli jedynymi Żarami, którzy się starali i ciągnęli drużynę. Od zwycięstwa Heat nie byli całkiem daleko, gdyby Deng nie trafił tej trójki…
Heat po meczu z Wizards rozpoczynają serię trudnych spotkań: zagrają z Knicks, Magic, Spurs, Bulls, Blazers, Lakers, Grizzlies, Spurs, Thunder, Hawks i Nuggets. Rywale są mocni, więc Żary muszą liczyć na Wielką Trójkę i ich świetne występy.
2
Tyle spotkań do tej pory rozegrali Nuggets bez Carmelo Anthony’ego oraz Chauncey’a Billupsa, o którym tak dużo się nie mówi. Obydwa spotkania koszykarze z Denver wygrali. Dziś zagrali z osłabionymi Celtics. Dla Nuggets to był więc dobry moment, by w ich szeregach zadebiutowało trzech nowych graczy: Raymond Felton, Danilo Gallinari i Wilson Chandler. Najlepiej z nich wypadł Chandler (16 pkt, 5 zb). Felton (4 pkt, 6 ast, 5 zb) i Gallinari (2 pkt, 4 zb, 2 stl, 3 blk) potrzebują chyba więcej czasu na aklimatyzację i wpasowanie się w system gry Nuggets. Ci jednak mogli liczyć na swoich innych graczy – Kenyon Martin (18 pkt, 10 zb) i Nene (12 pkt, 10 zb) zaliczyli double-doubles, dobrymi strzelcami okazali się Arron Afflalo (13 pkt, 3 ast) i JR Smith (12 pkt, 8 zb), a Ty Lawson (4 pkt, 10 ast) widząc, że nie jest w najlepszej formie strzeleckiej (1-5 FG), głównie podawał. Ogólnie Nuggets po odejściu Melo i Mr. Big Shota nie muszą stać się o wiele gorszą drużyną, niż byli przed wymianą, zobaczymy jak w następnych spotkaniach spiszą się nowe Samorodki.
Osłabieni Celtics utrzymali się przez 42 minuty meczu. Po ich upływie prowadzili 75:73, ale wtedy coś się zepsuło. Celtowie do końca meczu nie zdobyli ani jednego punktu, a Nuggetsom pozwolili na 16. To była główna przyczyna tej porażki. Celtics zagrali tak naprawdę ośmioosobową rotacją (Avery Bradley zagrał 5 minut), z wiadomego powodu – zmiany w składzie. Teraz pozostaje im tylko czekać, aż dołączą Jeff Green i Nenad Krstic.
Najlepszym Celtem był dziś Kevin Garnett (14 pkt, 13 zb, 2 stl, 2 blk). Paul Pierce (17 pkt, 6 zb, 7-18 FG), Glen Davis (11 pkt, 6 zb, 3-10 FG), Ray Allen (10 pkt, 4-11 FG) i Delonte West (10 pkt, 4-11 FG) trochę sobie dziś porzucali, co widać w statystyce skuteczności z gry Celtics (39%, a także 3-17 3pt).
Czas na nagrody dnia.
MVP: Luol Deng (CHI) – 20 pkt, 10 zb, 5 ast, razem z Derrickiem Rose’em – 26 pkt, 6 ast, 5 zb
Drugie miejsce: Kenyon Martin (DEN) – 18 pkt, 10 zb
Najlepszy występ w przegranym meczu: LeBron James (MIA) – 29 pkt, 10 zb, 5 ast, razem z Dwyanem Wade’m – 34 pkt, 8 zb
Drugie miejsce: Kevin Garnett (BOS) – 14 pkt, 13 zb
Rookie of the Day: Omer Asik (CHI) – 11 zb
Drugie miejsce: Chris Johnson (BOS) – 6 pkt, 3 blk
Sixth Man of the Day: Wilson Chandler (DEN) – 16 pkt, 5 zb, razem z JR Smithem – 12 pkt, 8 zb
Drugie miejsce: Delonte West (BOS) – 10 pkt