Autor: Hubert Błaszczyk
Tym razem w swoim zestawieniu prezentuję sześć spotkań, gdyż nie zdążyłem przed piątkiem zamieścić kolejnej odsłony 'Wchodzących Słońc’. Zanim jednak o pojedynkach, które rozegrały 'Słońca’ chciałbym wspomnieć o wymianie, jakiej dokonało kierownictwo Phoenix. Słabiej grającego w tym sezonie Gorana Dragicia zastąpi Aaron Brooks z Houston Rockets, Słoweniec powędrował w drugim kierunku. Pozyskanie amerykańskiego rozgrywającego może być kluczowe w walce o play-offy.
BILANS: 4-2
95:83 vs Jazz (wyjazd)
Dla kibiców w Utah był to szczególny mecz, gdyż 'Jazzmani’ występowali pierwszy raz przed własną publicznością bez Jerry’ego Sloana, który zrezygnował z funkcji szkoleniowca ze względu na konflikt z Deronem Williamsem. Marcin Gortat zagrał w tym meczu bardzo solidnie, po słabszych pojedynkach przeciwko Golden State Warriors wrócił na swój normalny poziom, zdobywając 12 punktów i 10 zbiórek. Wynik wskazuje na łatwą przeprawę przyjezdnych, jednak wcale, tak łatwo nie było. W trzeciej kwarcie gospodarze mieli jeszcze 12 punktów przewagi, ale dobrze broniący podopieczni Alvina Gentry’ego pozwolili rzucić Utah zaledwie 27 punktów w drugiej połowie spotkania. Dużo energii w ataku dał wchodzący z ławki Hakim Warrick – zdobywca 16 'oczek’.
108:113 vs Kings (dom)
Ten mecz był wyjątkowy dla naszego jedynaka w NBA, który właśnie przeciwko Kings rozgrywał swój 200. mecz w najlepszej lidze świata. Gortat postarał się, żeby jubileusz wypadł okazale, zdobywając 20 punktów i 12 zbiórek. Mimo świetnej postawy Polaka, 'Słońca’ przegrały po zaciętej końcówce. Ekipa z Sacramento ewidentnie nie leży Steve’owi Nashowi i spółce, gdyż była to druga porażka w tym sezonie przeciwko tej drużynie.
102:101 vs Jazz (dom)
Pomimo 11 punktów i 7 zbiórek Marcin Gortat nie zaliczy tego spotkania do udanych. Środkowy Suns był niemiłosiernie ogrywany przez Ala Jeffersona, który zaliczył 32 punkty i 10 zbiórek. Zarówno Robin Lopez, jak i Gortat odpuszczali go na półdystansie, a Amerykanin trafiał raz za razem. Wyrównana walka toczyła się do końca trzeciej kwarty. Na początku ostatniej części gry ekipa Phoenix odskoczyła za sprawą Mickaela Pietrusa, a dzieła zniszczenia dokończył Steve Nash, zdobywając siedem z dziewięciu punktów swojej drużyny w końcówce. Na dziewięć sekund przed końcem Jazz mieli piłkę i mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale piłkę pod koszem zgubił Paul Millsap, a faulowany Nash wykorzystał dwa rzuty wolne. 'Jazzmanom’ nie pomogła już trójka C.J. Milesa. Warto dodać, że najlepszy mecz w swojej karierze zagrał Channing Frye – zdobywca 31 punktów i 11 zbiórek.
106:112 vs Mavericks (dom)
Gortat, który w dniu meczu z Mavericks obchodził 27. urodziny na pewno nie będzie wspominał tego dnia miło. Zagrał tylko 17 minut i został przyćmiony przez Robina Lopeza, który zanotował drugie double-double w sezonie. Ponadto jego drużyna przegrała, a świetne zawody rozgrywał Dirk Nowitzki – zdobywca 35 punktów. Końcówka spotkania była emocjonująca, ale 'Słońcom’ nie udało się zbliżyć na mniej niż trzy 'oczka’.
105:97 vs Hawks (dom)
Po porażce z Dallas 'Słońca’ zmierzyły się na własnym terenie z niezwykle niewygodnym rywalem, czyli Atlantą Hawks. Gospodarze mieli jednak ułatwione zadanie, gdyż tuż przed spotkaniem doszło do wymiany, w której to do Washingtonu trafili Mike Bibby, Maurice Evans i Jordan Crawford, natomiast 'Jastrzębie wzmocniły się Kirkiem Hinrichem i Hiltonem Armstrongiem. Oczywiście dwaj ostatni nie zdążyli zagrać w środowym pojedynku. Osłabieni gracze Atlanty podjęli rękawice i długo wynik oscylował w granicach remisu. Jeszcze na pięć minut przed końcem było po 92. Końcówka należała jednak zdecydowanie do gospodarzy pojedynku, którzy dobrą obroną i skuteczną grą w ataku odnieśli zwycięstwo.
110:92 vs Raptors (wyjazd)
Na rehabilitację polskiego środkowego po słabszym meczu przeciwko Dallas Mavericks nie trzeba było długo czekać. 'Polish Hammer’ poprowadził z Vince’m Carterem drużynę do zwycięstwa w Toronto, notując na swoim koncie 17 punktów i 11 zbiórek. Co ciekawe, w tym spotkaniu Gortat przekroczył granicę 1000 zbiórek w NBA. Pojedynek rozstrzygnął się w zasadzie już w pierwszej kwarcie, którą to przyjezdni wygrali 35:14.
NAJBLIŻSZE 5 MECZÓW
27.02 vs Pacers (wyjazd)
28.02 vs Nets (wyjazd)
02.03 vs Celtics (wyjazd)
04.03 vs Bucks (wyjazd)
06:03 vs Thunder (wyjazd)
'Słońca’ czeka seria niezwykle trudnych meczów wyjazdowych. Osobiście szansę na wygraną widzę w meczach z Indianą, New Jersey i Milwaukee, ale nie sądzę, żeby ekipa z Phoenix wygrała wszystkie trzy pojedynki, dlatego też stawiam na bilans 2-3. Więcej znajdziesz na Strefie Sportu