W dzisiejszym wydaniu: udany dla Bucks powrót Boguta i świetna dyspozycja Monty Ellisa i Stephena Curry’ego w drugiej połowie meczu z Cavs.
7
Tyle asyst w wygranym przez jego Bucks meczu z Wizards (95:76) miał Andrew Bogut, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. Ponadto, powracający po kontuzji Australijczyk był blisko skompletowania double-double, bowiem zdobył 14 punktów i 9 zbiórek. Niestety, na jego niekorzyść świadczy fakt, iż nie zablokował żadnego rzutu, co zdarzyło mu się po raz drugi od 20 grudnia 2010 r. Pozwolił też JaVale’mu McGee na 13 zbiórek, w tym 7 w ataku. Wizards zebrali aż 19 piłek w ataku, dzięki czemu wygrali deski 52-42.
Brandon Jennings trafił 10 z 20 rzutów (23 pkt, 5 zb, 4 ast, 3 stl). Ostatni raz, gdy Jennings trafił choć połowę swoich rzutów miał miejsce 4 grudnia 2010 r. w meczu z Magic. John Salmons także spisał się dobrze – zdobył 22 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst. Jedenaście punktów zdobył w pierwszej kwarcie. Salmons, Jennings i Bogut stanowią Wielką Trójkę Bucks, która może jeszcze przywrócić Kozłom wiarę w wejście do play-offs. Warunek jest jeden – Andrew Bogut musi być zdrowy. Kibice Bucks powinni codziennie przed snem modlić się o to, by Australijczykowi nic się nie stało.
Double-digits zanotowali także Carlos Delfino (15 pkt, 7 zb, 3 stl) i Keyon Dooling (12 pkt). Z kolei Luc Richard Mbah a Moute otrzymał szansę wyjścia w pierwszej piątce, jednak jej nie wykorzystał – w 33 minuty zdobył jeden punkt i zebrał 5 piłek. Miał w tym sezonie lepsze występy.
Wizards w dzisiejszym meczu grali aż pięcioma debiutantami. Jordan Crawford zdobył 22 punkty (career-high), jednak miał aż 5 strat. Tyle samo miał ich John Wall, poza tym spudłował 13 z 17 rzutów, jednak mało brakowało, a zanotowałby triple-double (10 pkt, 9 zb, 7 ast). Trevor Booker zdobył po 8 punktów i zbiórek, a także zablokował 4 rzuty rywali, Kevin Seraphin zdobył punkt i zebrał 6 piłek, a Mustafa Shakur w 6 minut zdołał tylko oddać niecelny rzut, popełnić stratę i dwa faule. No i był też Hamady N’Diaye, który w pięć minut gry zdołał zdobyć punkt,zebrać piłkę i zablokować rzut. Jedynym zaś debiutantem w drużynie Kozłów był Larry Sanders (6 pkt, 6 zb, 2-7 FG).
W pewnym momencie na parkiecie było pięciu debiutantów Czarodziei (Wall, Crawford, N’Diaye, Booker, Shakur) – ostatnią drużyną, która tego dokonała, byli Houston Rockets w marcu 2010 r.
Wspominałem wcześniej o 13 zbiórkach McGee’go – nie udało mu się jednak skompletować double-double, a brakowało mu do tego bardzo mało (9 pkt). Popełnił on 4 straty i razem z Wallem, Crawfordem i Nickiem Youngiem (10 pkt, 5 TO) przyczynili się do aż 22 strat Wizards – o trzy mniej od season-high’u.
Wizards stracili Andray’a Blatche’a, który wskutek kontuzji musiał zejść z parkietu po 9 minutach gry.
6
Tyle trójek w meczu z Cavs (wygranym przez Warriors 95:85) trafił Monta Ellis (24/7/7), co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Pięć z nich trafił w trzeciej kwarcie, w której zdobył 17 punktów. Razem z Stephen’em Curry’m (23/7/6) zdobyli 25 z 29 punktów swojej drużyny w trzeciej kwarcie i to temu duetowi powinni dziękować Warriors, którzy wygrali dopiero drugi z ośmiu ostatnich meczów. Co więcej – ta dwójka w drugiej i trzeciej kwarcie tego meczu zdobyła 37 punktów (7-7 3pt), a cała drużyna Cavs zdołała odpowiedzieć tylko 35 oczkami.
David Lee skompletował double-double (14 pkt, 14 zb, 8 pkt i 9 zb w czwartej kwarcie). Z kolei Al Thornton trafił wszystkie trzy rzuty z gry i zdobył 9 punktów. Dorell Wright, głośno wymieniany jako kandydat do nagrody MIP, dziś się delikatnie mówiąc nie popisał – zdobył tylko 7 punktów i 4 zbiórki w 33 minuty.
19 punktów, 6 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty zdołał uzbierać Baron Davis, który był najlepszym graczem Cavs. Niestety, najbliższe spotkanie z Bucks opuści z powodu śmierci babci. Poza nim double-digits zdołali zanotować jeszcze Ryan Hollins (14 pkt), Samardo Samuels (11 pkt/9zb) i JJ Hickson (10 pkt, 7 zb, 3-11 FG). Ogólnie Cavs nie mieli dzisiaj dobrego dnia, jeśli chodzi o trafianie rzutów, co pokazuje procent trafionych przez nich rzutów z gry (36.5%).
Nagrody dnia
MVP: Vince Carter (PHX) – 32 pkt, 6 zb, 3 stl, 13-17 FG
Drugie miejsce: Hakim Warrick (PHX) – 32 pkt, 8 zb, 4 ast, 14-19 FG (kolejność mogła być odwrotna, w końcu panowie są z jednej drużyny)
honorable mention: Kobe Bryant, Andrew Bynum, Monta Ellis, Stephen Curry, John Salmons, Gerald Wallace, LaMarcus Aldridge
Najlepszy występ w przegranym meczu: Dwyane Wade (MIA) – 38 pkt, 6 zb, 5 ast
Drugie miejsce: LeBron James (MIA) – 31 pkt, 11 zb, 8 ast
honorable mention: Kyle Lowry, Tyler Hansbrough
Rookie of the Day: Patrick Patterson (HOU) – 18 pkt, 5 zb , 9-12 FG
Drugie miejsce: Jordan Crawford (WAS) – 22 pkt, 4 zb
Sixth Man of the Day: Tyler Hansbrough (IND) – 26 pkt, 6 zb, 11-14 FG
Drugie miejsce: Gerald Wallace (POR) – 22 pkt, 9 zb
honorable mention: Baron Davis, Thad Young
Piątka dnia: Andrew Bynum – Hakim Warrick – Gerald Wallace – Vince Carter – Kyle Lowry
Najlepsi
Najlepszy punktujący: Dwyane Wade (38 pkt)
Najlepszy zbierający: Marcin Gortat, Andrew Bynum (16 zb)
Najlepszy asystujący: Steve Nash (14 ast)
Najlepszy przechwytujący: Jrue Holiday (4 stl)
Najlepszy blokujący: Trevor Booker (4 blk)
Najwięcej trafionych rzutów z gry na stuprocentowej skuteczności: Al Thornton (3-3 FG)
W Rookie of the day Ci nieco umknął..
popatrz tutaj;)
http://espn.go.com/nba/player/_/id/4243/jordan-crawford