Nie Blake Griffin, a świeżo pozyskany Mo Williams okazał się bohaterem Clippers. Były gracz Cavaliers rzucił 28 punktów, a goście z LA zadziwili po raz kolejny ogrywając faworyzowanych Celtics. Czyżby braki Perkinsa były już widoczne?
LA Clippers (25-40) | 30 | 30 | 16 | 32 | 108 |
Boston Celtics (46-16) | 17 | 25 | 24 | 37 | 103 |
Niedawny zwycięzca konkursu wsadów rzucił zaledwie 12 oczek (o 2 więcej niż jego najgorszy występ w karierze) i zebrał tylko 7 piłek. Dodatkowo trafił zaledwie 4/14 rzutów z gry. Jego koledzy i przede wszystkim wspominany Mo Williams sprawili, że nie miało to znaczenia.
I know I didn’t play well at all, but I’m more than happy with the win. – Blake Griffin
Williams trafił 5/7 za 3pkt – w tym dwa razy gdy Celtics zbierali się do odrabiania strat. Bardzo dobre zawody rozegrał także DeAndre Jordan (21 punktów, 9 zbiórek), który chyba na dobre odebrał miejsce w pierszej piątce Chrisowi Kamanowi (10 punktów, 5 zbiórek).
Trudno jednak nie zauważyć problemów gospodarzy, którzy pozwolili co by nie mówić przeciętnej drużynie z LA rzucić 108 oczek. O ile 103 punkty przy zwykle szczelnej obronie pozwalało na pewne wygrane o tyle teraz bez Thibodeau i Perkinsa okazuje się to być zbyt mało. Po pierwszej połowie Clippers rzucali ze skutecznością 67,6 % (!).
Jakby tego było mało w Bostonie pojawił się syndrom Heat. Chodzi o to, że ławka rezerwowych praktycznie nic nie wniosła do gry. W sumie zgromadzili 12 punktów (z czego połowę Jeff Green). Kategorię punktową zmienników Celtics przegrali 12 do 26. Brak kontuzjowanego Davisa jest rzeczą losową. Pozbycie się lekką ręką Danielsa i Robinsona już spada na zarząd.
W przeciwieństwie do drużyny z Miami w Celtics gra jednak cała pierwsza piątka, a nie tylko trójka gwiazd. Wczoraj wszyscy rzucili minimum 13 punktów, a najlepiej zagrali Ray Allen (23 punkty, 6 zbiórek), Nenad Krstic (20 punktów, 9 zbiórek) i Rajon Rondo (13 punktów, 7 zbiórek, 9 asyst).
It’s a lot of inconsistency. Some of that had to do with implementing a lot of new guys but … we’ve got to get off to better starts and that’s with the guys that have been here. (…) You definitely want to keep the ball out of Griffin’s hands. We did focus on their star, but I feel like we forgot about the other guys and those are the guys that beat us. – Paul Pierce
Clippers: Gomes 12, Griffin 12 (7zb, 5ast), Jordan 21 (9zb), Williams 28, Foye 9 (12ast), a także Moon 3, Kaman 10 (5zb), Smith 0, Aminu 6, Bledsoe 7
Celtics: Garnett 16 (8zb), Pierce 19 (6ast), Krstic 20 (9zb), Allen 23 (6zb), Rondo 13 (7zb, 9ast), a także Arroyo 4, Murphy 0, Pavlovic 2, Green 6, Bradley 0
You must be logged in to post a comment.