Zwycięstwem i porażką zakończyli „sezon zasadniczy” zawodnicy Nevady. Do turnieju o mistrzostwo dywizji przystąpili z szóstej pozycji.
W dywizji WAC gra 9 drużyn, w tym Nevada Wolfpack. W marcu tradycyjnie wszystkie dywizje rozgrywają turnieje, trwa „March Madness”. Swój udział w turnieju o mistrzostwo WAC Nevada zakończyła w ćwierćfinale. Cofnijmy się jednak chwilę i zobaczmy jak Wolfpack i Czyż radzili sobie w dwóch ostatnich przed turniejowych meczach.
Nevada @ Louisiana Tech 73 – 70 (Deonte Burton 24 pkt)
Nevada @ New Mexico St. 68 – 77 (Deonte Burto i Dario Hunt – po 14 pkt)
Po krótkiej, jedno meczowej przerwie, Polak wrócił do pierwszej piątki zespołu. W meczach z Louisianą i New Mexico, już jako starter, zaprezentował się następująco:
LT: 12 pkt (5-9 z gry, 2-3 za 3, 0-2 z wolnych), 6 zb – najwięcej w zespole, 2 asysty – najwięcej w zespole, 1 blok
NMSt.: 8 pkt (3-4 z gry, 1-1 za 3, 1-2 z wolnych), 2 zbiórki, 2 przechwyty – najwięcej w zespole.
Liderami Nevady wciąż są rozgrywający Deonte Burton i center Dario Hunt.
Z bilansem 8-8 Nevada przystąpiła do walki o mistrzostwo dywizji. Ich pierwszym rywalem było Fresno St.
Fresno St. @ Nevada 80-90.
Graczem meczu został rzucający obrońca gospodarzy, Malik Story. Jego 34 punkty i sześć trafionych trójek w sześciu próbach wydatnie pomogło w zwycięstwie zawodnikom z Reno. Story trafił 11 ze swoich 14 rzutów, miał swój dzień. Po pierwszej połowie Nevada miała już 19 punktów przewagi. Poza Story’m świetne zawody rozegrali też Burton (20 pkt, 3 przechwyty) i Hunt (12 pkt, 6zb). Czyż również dorzucił swoją cegiełkę do zwycięstwa – tak jak cała drużyna, świetnie rzucał zza łuku. Łącznie zawodnicy Wolfpack trafili 12 z 18 prób za 3 ( 67%). Skuteczność z gry również była na dobrym poziomie, wynosiła 50%.
Olek Czyż: 11 pkt (3-5 z gry, 2-2 za 3, 3-4 z wolnego), 6 zbiórek – najwięcej w zespole, 2 asysty, przechwyt i blok.
Ćwierćfinałowym rywalem Nevady było New Mexico St.
Nevada @ New Mexico St. 60 – 66
Niestety, zawodnikom z Reno nie udało się zrewanżować za niedawną porażkę. Podobnie jak w mecz z Fresno, szalał Malik Story (22 pkt, 9 z 16 z gry). Pozostali zawodnicy pudłowali jednak na potęgę, trafili zaledwie 10 z 35 rzutów (29%). Drugim problemem było to o czym mówił już wcześniej trener Carter czyli ball-movement. Cała drużyna zanotowała zaledwie 4 asysty. Zwiódł Burton (3 z 10, 2 asysty, 0 przechwytów), nie pomógł Hunt (2 z 7), nie pomogła ławka (zdobyli zaledwie 1 punkt). Mocno obciążeni gracze pierwszej piątki (wszyscy grali po 30+ minut) zaprezentowali się ze słabej strony. Cegłami rzucał również Olek:
11 pkt (3-10 z gry, 1-2 za 3, 4-8 z wolnych), 5 zb, 1 as, 2 prz – najwięcej w zespole, 1 blok.
Wolfpack nie awansowali do półfinału turnieju i tym samym kończy się dla nich udział w turnieju o mistrzostwo WAC.