Dzień po dniu..czyli historie z NBA wzięte

Tego dnia przyszli na świat m.in:

· W 1945 Pat Riley – koszykarz i trener, mistrz NBA z zespołem Lakers z 1972 roku


· W 1980 Jamal Crawford – koszykarz Atlanty, w Most Improved Player sezonu 2009/2010

· W 1985 Ronnie Brewer – koszykarz Chicago Bulls

Ciekawostki:

· W 1954, La Salle pokonało Bradley 92-76, a mecz o mistrzostwo NCAA został poraz pierwszy pokazany w telewizji.

· W 1968 Wilt Chamberlain (Philadelphia) został pierwszym centrem w historii NBA, który prowadził w klasyfikacji asyst. Podczas sezonu zanotował 702 asysty, przy średnich 8, 2 asysty na mecz. Według Chamberlaina był to jego największy sukces w karierze.

W tym wydaniu dnia po dniu dostarczę wam trochę informacji na temat trójkowych umiejętności Ray Allena.

Ray Allen to od wielu, wielu lat jeden z najlepszych specjalistów od rzutów trzypunktowych w NBA. Przez lata oddawał i trafił niesamowite ilości trójek, ale kiedy po trzydziestce zaczęło schodzić z niego powietrze, niektórzy powątpiewali czy uda mu się wspiąć na trójkowy Mount Everest i przeskoczyć niedoścignionego Reggiego Millera w łącznej liczbie trafień z trzy.

Tymczasem Allen zrobił wszystkim na złość i w wieku 35 lat, kiedy niektórzy sądzili, że będzie zbyt powolny i zbyt stary, żeby w swoim wypracowanym stylu ganiać pomiędzy zasłonami i wychodzić płynnie w górę, akurat teraz trafia trójki na zabójczej skuteczności, najwyższej w karierze. Przed rokiem potrafił umieszczać w koszu tylko 36% swoich trójek, co było niemal najgorszym wynikiem w jego karierze (gorzej grał tylko w skróconym lokautem sezonie 1998/99), natomiast teraz poprawił swój celownik do wyniku 46%.

Co najważniejsze, mimo upływu lat Ray nie stracił ani ułamana swojej szybkości. Jego przepiękne ułożony rzut, który, jak zmierzono na podstawie analizy wideo, Allen oddaje w ciągu nieco ponad pół sekundy, to nadal arcydzieło godne podziwienia. Jak to możliwe, że zbliżające się do 36 roku życia Allen jest w stanie nadal być w takiej formie? Mówiąc krótko, to perfekcjonista. I nawet nie z własnej woli, ponieważ za jego podejście do życia odpowiada zdiagnozowanemu u niego silny przypadek zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, które m.in. nie pozwala mu spokojnie przejść obok papierka na podłodze. Musi go podnieść wyrzucić albo będzie go to męczyć do końca dnia. Tak samo Ray traktuj papierki, treningi i kolegów z zespołu. Wszystko musi chodzić jak w zegarku, wszystko musi być powtarzalne i wykonane perfekcyjnie. Kiedy inni leniuchują na treningach, Allen narzuca sobie największy reżim. Inaczej nie potrafi.

Ray sam przyznaje, że to w dużej mierze jego „schorzenie” odpowiada za bogatą karierę w NBA i rekordową liczbę trafień za trzy.

Podsumowując Ray Allen to najlepszy zawodnik rzucający za trzy w historii pod każdym względem. Wydaje mi się, że długo nikt taki do NBA nie trafi.

Flashkrr

Komentarze do wpisu: “Dzień po dniu..czyli historie z NBA wzięte

Comments are closed.