W dzisiejszych 'Liczbach i nagrodach’ recap spotkania, które zostało przyćmione przez dwa hity nadawane w ogólnokrajowej stacji TNT. Washington Wizards zmierzyli się w Rose Garden z tamtejszymi Blazers, poszukując drugiej wyjazdowej wygranej w tym sezonie. Bezskutecznie.
5
Pięciu graczy Blazers w spotkaniu z Washington Wizards zanotowało double-digits, co wystarczyło do tego, by Czarodzieje schodzili z boiska jako pokonani. Jako, że spotkanie rozgrywane było w Rose Garden – swoją drogą to niełatwy teren – Wizards mieli jeszcze mniejsze szansę na wygraną, bo w tym sezonie poza swoją halą spisują się po prostu fatalnie – jedno zwycięstwo, i to z najsłabszą drużyną ligi (Cavs) na 33 wyjazdy? Naprawdę bardzo słabo.
Blazers wygrali pewnie (111:76), pomimo braku na parkiecie Marcusa Camby’ego. Cambyman nabawił się kontuzji kostki w spotkaniu z Los Angeles Lakers i nie miał okazji na uczczenie dobrym występem swoich 37. urodzin.
Świetliste Smugi w dzisiejszym meczu nie odczuli braku Camby’ego dzięki świetnej dyspozycji trójki skrzydłowych – Gerald Wallace zdobył 28 punktów, a LaMarcus Aldridge i Nicolas Batum dodali po 22 oczka (LMA zdobył wszystkie w pierwszej połowie). Wyżej wymieniony tercet stanowił także siłę na deskach – byli najlepiej zbierającymi w swoim zespole. Francuz zebrał 12 piłek, G-Force miał osiem zbiórek, zaś Aldridge miał ich sześć. Blazers pewnie wygrali deski (45-32), ponieważ Wizards w swoich szeregach nie mają tak dobrych zbierających jak choćby Wallace. Najlepszym zbierającym w ekipie gości był JaVale McGee (8 pkt, 7 zb), który w tym meczu miał swój moment. Jego ofiara – Wesley Matthews – zdobyła dziś 15 punktów.
Wymieniłem już czwórkę graczy Blazers z podwójnymi zdobyczami, a tym piątym jest Hiszpan Rudy Fernandez, który będąc rezerwowym dodał 10 punktów. Fernandez był najlepszą postacią z ławki rezerwowych Smug, głównie dlatego, że Brandon Roy (1 pkt, 0-6 FG, 5 zb, 3 ast) był dziś całkowicie 'chłodny’.
Andre Miller zanotował perfekcyjny mecz – choć zdobył mało punktów (4), to trafił obydwa rzuty z gry, no i przy 11 asystach nie popełnił żadnej straty. Dre dorzucił też 5 zbiórek, co sprawiło, że oglądając jego 'statline’ przypomniał mi się Jason Kidd.
Blazers trafili dziś dokładnie połowę swoich rzutów. Znacznie bardziej zwichrowane były celowniki graczy ze stolicy – tylko 37% ich rzutów znalazło drogę do kosza. Piłkę tracili aż 27-krotnie, a owe straty Blazers zamienili na aż 33 punkty. Gospodarze dominowali także w statystyce punktów zdobywanych z 'pomalowanego’ (62-40), przewagę mieli też w 'fastbreak points’ (23-11). Wizards nie cieszą się też zapewne z faktu, iż Blazers przechwycili aż 14 piłek, co jest ich najlepszym wynikiem w tym sezonie.
Wizards, jeśli utrzymają tak fatalną dyspozycję na wyjazdach, mają szansę na wyrównanie najgorszego wyjazdowego bilansu w historii NBA. W sezonie 1990/91 Sacramento Kings przegrali 40 z 41 spotkań poza domem.
Co do graczy z Waszyngtonu – sorry, ale nie da się wygrać spotkania, w którym tylko dwóch graczy ma podwójne zdobycze, a najlepszy strzelec (Jordan Crawford) ma 12 punktów (i 6 strat). Drugim graczem był Kevin Seraphin (10 pkt, 5-9 FG), on jednak nie potrzebował do tego dużej liczby rzutów. Crawford potrzebował. Trafił tylko 3 z 15 oddanych rzutów z gry. Tyle samo trafień miał John Wall (9 pkt), on jednak oddał trzy rzuty mniej. Dorzucił do tego 7 asyst.
Nagrody dnia
MVP: Kobe Bryant (LAL) – 42 pkt, 12 zb, 9 ast, Lamar Odom – 29 pkt, 16 zb, Pau Gasol – 24 pkt, 13 zb
Drugie miejsce: Gerald Wallace (POR) – 28 pkt, 8 zb, Derrick Rose (CHI) – 30 pkt, 10 ast
Najlepszy występ w przegranym meczu: Marcin Gortat (PHX) – 24 pkt, 16 zb, Channing Frye – 32 pkt, 14 zb, Steve Nash – 19 pkt, 20 ast
Drugie miejsce: Jeff Teague (ATL) – 20 pkt
Rookie of the Day: Trevor Booker (WAS) – 9 pkt
Drugie miejsce: John Wall (WAS) – 9 pkt, 7 ast
Sixth Man of the Day: Marcin Gortat (PHX) – 24 pkt, 16 zb
Drugie miejsce: Jeff Teague (ATL) – 20 pkt
Piątka dnia: Marcin Gortat – Pau Gasol (Frye) – Lamar Odom – Kobe Bryant – Steve Nash
Najlepsi
Najlepszy punktujący: Kobe Bryant (42)
Najlepszy zbierający: Marcin Gortat, Lamar Odom (16)
Najlepszy asystujący: Steve Nash (20)
Najlepszy przechwytujący: Derek Fisher, Wes Matthews, Gerald Wallace (4)
Najlepszy blokujący: Chris Johnson (3)