Porażka Miami, rozpędzone Houston, Phoenix za burtą i wspaniały mecz między Thunder a Warriors. A byliśmy świadkami tylko czterech spotkań. Dzisiaj obejrzymy aż 13 i dowiemy się, kto będzie dalej liczył się w walce o playoff, a kto będzie musiał poczekać do przyszłego roku na swoją szansę.
Houston Rockets – Philadelphia 76ers
Jeśli Rockets utrzymają obecną formę to mogą jeszcze dogonić Grizzlies i zająć ósme miejsce w Konferencji. Dzięki wspaniałej grze Lowry’ego, Martina i Scoli Houston wygrało sześć z ostatnich siedmiu spotkań, ale mecz z drużyną z Filadelfii może nie być taki łatwy. Obie drużyny spotkały się w tym sezonie już dwukrotnie i to właśnie ekipa 76ers wygrała oba spotkania. Dodatkową motywacją dla Philadelphii jest możliwość zajęcia piątego miejsca na wschodzie, więc jest o co walczyć. Tym bardziej, że 76ers zwyciężyli ostatnio w spotkaniu z Chicago Bulls dzięki świetnej postawie Younga, Williamsa i Holiday’a.
Miami Heat – Washington Wizards
Mimo triple double Jamesa i dobrej postawy Bibby’ego i Wade’a Heat przegrali z najsłabszą obecnie drużyną najlepszej ligi świata – Cleveland Cavaliers. A skoro udało się Kawalerzystom (po pięknym, pełnym emocji meczu), to dlaczego miałoby się nie udać Czarodziejom? Miami przegrało drugie spotkanie z ostatnich dziesięciu spadło na trzecie miejsce na Wschodzie za nienajlepiej spisujących się Celtów. Washington będą się starali przezwyciężyć plagę kontuzji w zespole w drodze po drugie z rzędu zwycięstwo. W Verizon Center nie pojawią się Nick Young, Andray Blatche, Rashard Lewis i Trevor Booker. Ale do zwycięstwa swój zespół postarają się poprowadzić rookies – John Wall i Jordna Crawford. No i nie zapominajmy o blokach McGee.
Oklahoma City Thunder – Phoenix Suns
Obie drużyny spisały się wczoraj niesamowicie w ataku rzucając ponad 110 punktów. W spotkaniu z Golden State Thunder wygrali piąty mecz z rzędu i w pojedynku z Phoenix będą próbowali osiągnąć 50 zwycięstwo w tym sezonie. Jeśli Kevin Durant utrzyma swoją formę z poprzedniego spotkania, a Perkins i Ibaka zagrają podobnie w obronie to może się im to udać bez większych problemów. Ale o te problemy zatroszczą się przeciwnicy. Phoenix co prawda straciło już szansę na awans, ale nie zmienia to faktu, że na luzie może być im znacznie łatwiej odnieść zwycięstwo. A jako że w formie są Gortat i Dudley to mam nadzieję, że będziemy świadkami niesamowitego widowiska.
Pozostałe spotkania:
Orlando Magic – Atlanta Hawks
Cleveland Cavaliers – Charlotte Bobcats
Detroit Pistons – Indiana Pacers
Milwaukee Bucks – Toronto Raptors
New Jersey Nets – New York Knicks
Golden State Warriors – Memphis Grizzlies
Chicago Bulls – Minnesota Timberwolves
Portland Trail Blazers – New Orleans Hornets
Sacramento Kings – Denver Nuggets
Dallas Mavericks – Los Angeles Clippers
Sacto z Nuggets i PTB Z NOH będą mega meczami.ciekawe czy Słońca dostaną 5dzwon,a Cavsi czy pójdą za ciosem?