Po wtorkowym niebycie na ustach fanów koszykówki za nami kolejna, ogromna porcja spotkań przed dwu meczowym czwartkiem (szlagier Celtics – Bulls przed nami).
Dallas Mavericks – Denver Nuggets 96:104
J.R. Smith czyli najlepszy rezerwowy drużyny gości, poprowadził Bryłki do wyjazdowej wygranej w American Airlines Center. Jego dwa kosze w ostatnich minutach pozwoliły gościom odskoczyć od Mavs i wyprowadziły w kolejnym spotkaniu team nr1 pod względem ofensywy w lidze, ponad granice 100 oczek.
Nuggets rzucają średnio 107 punktów, a tym prestiżowym spotkaniu o jak najlepszą pozycję w Western Conference, odniosły 48. wygraną w sezonie. Zespół Georga Karla jest tą wygraną zapewnił sobie pozycję numer 5 na Zachodzie dystansując Blazers i Hornets. Na dogonienie Thunder (52-26), z którymi przyjedzie im się zmierzyć w play off, nie ma już szans..
Gospodarze potyczki zagrali drugi mecz z rzędu bez leczącego uraz pleców Tysona Chandlera. Podobny ból zmusił Jasona Kidda do pierwszej absencji w jakimkolwiek meczu swojej drużyny podczas tego 'regular season’. Ich absencja mocno wpłynęła na losy potyczki a team Ricka Carlisle przegrywał w trzeciej odsłonie już 16 oczkami.
Jednak dzięki postawie Shawna Mariona (21pkt/10zb) oraz Brandana Haywooda (rekord sezonu w zbiórkach – 19 – i 5. bloków) miejscowi wygrali walkę na tablicach (45-40) i mocno wrócili do gry. Grając bez Kidda, Mavs, stracili 17 piłek.
Drużynie z Kolorado nie przeszkodził w wygranej brak podkoszowych – Mozgova i Andersena (narzekają na urazy stawów skokowych) czy Afflalo.
„Right now, with our team, we’re not about measuring sticks, it’s about getting our physical and mental disposition where it needs to be and move forward feeling like we’re making progress.” Rick Carlisle
Obok świetnie dysponowanego rzutowo Smitha (9/14) z dobrej strony pokazał się Kenyon Martin (18pkt/7zb). Pod nieobecność Kidda dubletem przed swoją publicznością popisał się J.J.Barea (12pkt/10as). Jednego celnego wolnego zabrakło Brazylijczykowi Nene do dubletu (miał też 15 zbiórek).
Punktowali: S. Marion 21 (10 zb), D. Nowitzki 20, J. Terry 15 oraz J.R. Smith 23, K. Martin 18, W. Chandler 16
Najlepszy gracz spotkania: Smith (23pkt/ 3x3pkt,5zb)
Najsłabszy występ: R. Beabouis (2/7 z gry i 4 straty)
—
New Orleans Hornets – Houston Rockets 101:93
Druga porażka z rzędu Rakiet przekreśliła matematyczne szanse zespołu Ricka Adelmana na awans do play off. Wczoraj niefortunnie ulegli oni trzema punktami z Królami, dzisiaj w nocy było jednak jeszcze gorzej..
Nic nie zapowiadało tej porażki, gdyż po pierwszej kwarcie goście prowadzili już 38-21! Pogoń CP-3 & Co. była natychmiastowa i imponująca. 30-17 na przestrzeni drugiej kwarty Szerszeni pozwoliło graczom z Nowego Orleanu wrócić do gry.
Absencja w play off może przypieczętować koniec kariery Ricka Adelamana w Houston. W innych humorach zdają się być Emeka Okafor i Jarrett Jack, dla których 'dogrywki’ z Hornets będą pierwszymi w karierze!
Trevor Ariza dopasował się do poziomu gry lidera swojej drużyny Chrisa Paula (autor 28pkt/10as/9zb) zdobywając 19 punktów i ustanawiając swój najlepszy wynik sezonu w postaci 6 przechwytów.
Głównym problemem Rockets okazała się liczba strat – 17. Na lepszą grę swojego zespołu bardzo mały wpływ miał Kyle Lowry.Point guard przyjezdnych odnotował tylko 3 celne próby rzutów z 11 wykonanych! Nawet udanie zastępujący go Słoweniec Goran Dragić (16pkt; 6/9 z gry) nie był w stanie odmienić wyniku..
Z kolei podopiecznym Monty’ego Williamsa nie przeszkodził gorszy dzień w ataku Carla Landry’ego (2/10 z gry). Nawet przy słabszym tego dnia Landrym, Szerszenie lepiej grały w strefie podkoszowej, zdobywając 42 oczka i wymuszając więcej fauli (22/26 to skuteczność z osobistych teamu z N.O.)
Po przegranej pierwszej odsłonie Hornets wygrali każdą z następnych kwart, odnosząc 45 wygraną sezonu. Rakiety 38. porażką w sezonie wypadły poza orbitę play off.
Uwaga: Szerszenie 10 (z 12) piłek wykradły rywalom po przerwie. Natomiast Rakiety po udanej pierwszej połowie (8/16 za trzy), kompletnie nie mogły wstrzelić się w kosz rywali w kolejnych 24 minutach (1/8).
Punktujący: C. Paul 28 (10 as, 9 zb), T. Ariza 19, J. Jack 19 oraz K. Martin 21, L. Scola 16 (10 zb), G. Dragic 16)
Najlepszy gracz spotkania: C. Paul (jednej zbiórki zabrakło mu do dużego triple double; 28/10/9)
Najsłabszy występ: Courtney Lee (0/6 z gry i 2 oczka)