Dzienna porcja ciekawostek (9)

’Tylko błękit wciąga nas, świat tajemnic, niespodzianek świat’ – te słowa z piosenki 'Tylko błękit’ doskonale podsumowują dzisiejszą noc, z tym, że zamiast błękitu 'wciągają nas’ niebieskie barwy Dallas Mavericks, którzy prowadzą z LA Lakers już 3-0. Już samo to jest niespodzianką, tajemnicą zaś jest tak słaba forma Jeziorowców. Ponadto Derrick Rose zanotował najlepszy play-offowy występ w karierze, a Chicago Bulls powoli wychodzą na prostą, prowadzą w serii z Hawks 2-1. Właśnie te dwa spotkania są tematami dzisiejszej 'Porcji’, na którą już teraz zapraszam.

* Zaczniemy może od meczu, który niespodzianką się nie zakończył. Chicagowskie Byki (lubię to określenie) pokonały na wyjeździe Atlantę Hawks 99:82 (w serii 2-1), a Derrick Rose zagrał, jak na MVP przystało, zdobywając 44 punkty (17 w pierwszej kwarcie), 7 asyst i 5 zbiórek. Był to jego najlepszy punktowo występ w karierze i pierwszy występ w play-offs z 40 punktami. Dla porównania, MJ ma tych występów 38. Rose został czwartym Bykiem, który na swoim koncie ma chociaż jeden taki mecz – dołączył do Jordana, Bena Gordona i Flynna Robinsona.


44 punkty Rose’a to drugi najlepszy wynik punktowy w tegorocznych play-offach. Lepszy jak dotąd był tylko Dwight Howard (46).

Rose trafiał niemal wszystko przeciw każdemu. Nawet Jeff Teague, który wcześniej dobrze go zatrzymywał, był dziś bez szans. Tylko przeciwko niemu Rose zdobył 26 punktów (wliczając FT), trafiając 11 z 18 rzutów z gry. W kilku akcjach najlepszego gracza sezonu bronił Jamal Crawford, ale nie kończyło się to nigdy dobrze dla Atlanty. Rose zdobył 6 punktów, trafiając wszystkie dwie próby z gry.

Niestety dla Bulls, koledzy Rose’a z pierwszej piątki w przeciwieństwie do niego punktowali bardzo rzadko. Żaden z czwórki pozostałych starterów nie zanotował nawet double-digits. Całe szczęście, że ławka Chicago była dziś naprawdę mocna – rezerwowi Bulls zdobyli 33 punktów przy 14 punktach Hawks. Największy w tym udział mieli Taj Gibson (13/11) i Kyle Korver (11 pkt). Korver trafił dziś 3 z 4 oddanych trójek, a w całym post-seasonie trafił 17 z 30. Spośród graczy, którzy w play-offs oddali min. 30 rzutów zza łuku, 56,7% Korvera to piąty najlepszy wynik w historii w jednym post-seasonie.

Na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość dla fanów Bulls – drużyna, która remisując 1-1 w serii wygrała mecz trzeci, w 76,4% przypadków wygrywała całą serię.

* Przechodzimy do drugiego meczu, w którym Dallas Mavericks po raz trzeci pokonali Los Angeles Lakers – tym razem w AAA Jeziorowcy ulegli 92:98, osiągając wcześniej nawet 8-punktową przewagę.

Do czwartej kwarty Lakers grali tak, jak należy, powstrzymując również Mavericks. Ci jednak nigdy nie pozostali zbyt daleko w tyle, starając się przed rozpoczęciem czwartej kwarty trzymać się jak najbliżej rywali. W ostatniej odsłonie pokazali wreszcie oblicze zwycięzców. Dirk Nowitzki znów był nie do zatrzymania, a Peja Stojakovic urządził sobie prywatną zemstę na Lakersach za Kings, trafiając trzy wielkie trójki.

O samym meczu możecie przeczytać w recapie, natomiast moją broszką są ciekawostki i do tego właśnie przechodzę, a więc:

Od sezonu 1998/99, gdy Kobe Bryant stał się starterem Lakers, ci pięciokrotnie przegrywali w serii 0-2. W meczach trzecich tych serii Lakers byli 4-1, a Kobe zdobywał w nich średnio 32 punkty (dzisiaj 17).

Po raz pierwszy w trenerskiej karierze Phila Jacksona jego drużyna przegrywa 0-3. Jax w play-offach rozegrał już 65 serii.

Dirk Nowitzki dzisiaj po raz kolejny dominował zdobył 32 punkty (10. play-offowy występ z rzędu z 20 punktami), w tym 27 na Pau Gasolu. To, że Niemiec bardzo dobrze radzi sobie z Hiszpanem wiadomo nie od dziś, gdyż Nowitzki w tej serii przeciwko Gasolowi zdobył 45 punktów, trafiając 19 z 25 rzutów z gry. Podobnie jak w meczu Hawks-Bulls, tutaj również dużą rolę odegrali rezerwowi zwycięskiego zespołu – ławka Mavs wygrała z Jeziorowcami 42-15 (23 pkt – Terry, 15 pkt – Peja). Szczególnie ważny był, jak wspominałem, Stojakovic, dzięki któremu Mavs w ostatnich 5 minutach meczu zniszczyli Lakers 20-7.

Lakers w niedzielę podejmą próbę uchronienia się przed zostaniem szóstą drużyną broniącą tytułu, która została zesweepowana w serii best-of-seven. Wcześniej tej niechlubnej sztuki dokonali Heat (2007), Rockets (1996), Pistons (1991) i.. dwukrotnie Lakers (1983,1989). Łatwo nie będzie, gdyż mecz czwarty również rozgrywany będzie w Dallas, gdzie Mavs w tych PO jeszcze nie przegrali.

Nagrody dnia

MVP: Derrick Rose (CHI) – 44 pkt, 7 ast, 5 zb

Drugie miejsce: Dirk Nowitzki (DAL) – 32 pkt, 9 zb

 

Najlepszy występ w przegranym meczu: Andrew Bynum (LAL) – 21 pkt, 10 zb

Drugie miejsce: Jeff Teague (ATL) – 21 pkt

 

Najlepszy rezerwowy: Jason Terry (DAL) – 23 pkt

Drugie miejsce: Taj Gibson (CHI) – 13 pkt, 11 zb

 

Piątka dnia: Derrick Rose – Jason Terry – Josh Smith – Dirk Nowitzki – Andrew Bynum

Najlepsi

punkty: Derrick Rose (44)

zbiórki: Joakim Noah (15)

asysty: Jason Kidd (9)

przechwyty: Brewer, Terry, Fisher (2)

bloki: Joakim Noah (5)