Coraz częściej w komentarzach zauważamy tendencję do typowania nowego mistrza NBA. W związku z tym, że mamy już prawie kompletny skład półfinalistów (dzisiaj Grizz będą próbować doprowadzić do meczu nr 7) uruchamiamy sondę. Ważne – chcemy żebyście uzasadnili swój wybór komentarzem – redakcja Enbiej.pl też jest do tego zobligowana :)
(polls)
Typuję Byki, chociaż tak naprawdę pierścienie na palcach Heat, Mavs czy Thunders też mnie nie zaskoczą ( Jeśli jakimś cudem wygraliby Grizzlies to bym 2 dni przecierał oczy ze zdziwienia ;) ). IMO Byki mają najciekawszą obronę ( Tibs w końcu jest specem od tej działki ) a uważam że finały właśnie obroną się wygrywa. Do tego DRose jest a) niesamowity b) szybszy od DWade c) gra bardziej zespołowo od calej 3jcy Heat. Jeśli w finale spotkają się z Mavs to piękne to będą finały ( Dirk gra mega koszykówke w tym postsezonie )
ale olewając całe te dywagacje, po prostu rosłem wraz z Bykami i Erą Jordana i cieszę się samą myślą o mistrzostwie dla BYków jak ten mały dzieciak który zarywał noce przed szkołą kilkanaście lat temu by tylko zobaczyć na własne oczy jak MJ z 39stopniami gorączki rozstrzeliwuje Jazz w finale :)))
GO Bulls GO !!!
Bulls! Bo…bo wierzę :))
Muszą pokazać obronę na najwyższym poziomie. Rose nie może być jedyną opcją w ataku. Zatrzymać Heat na 90pkt./mecz.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, ze miami przegra serie z Chicago mimo ze to bulls mają HCA. W tej serii ogromną przewagę zrobi LeBron, który jest zdeterminowany do zdobycia mistrzostwa jak nikt inny, a Rose z pewnością nie bedzie miał latwo, bo najpewniej do obrony przeciwko niemu bedzie często wystawiany Wade.
Mistrzem będzie Chicago.
Na wschodzie Thibs wymyśli jak ograniczyć poczynania Lebrona i Dwayna, a koalicja graczy podkoszowych z Boozerem, Noah i Gibsonem wyłączy z gry Bosha. Seria będzie jednak zacięta skończy się 4:3 dla Chi.
Na zachodzie myślę, że jednak Thunders będą w finale konferencji. Tam jednak doświadczenie Dallas weźmie górę, Dirk i Kidd zrobią wszystko, żeby wygrać i skończy się 4:2 dla Dallas.
W finale lepsze będzie Chicago. Pod koszem siły są dość wyrównane. Ale dallas brakuje dobrego obrońcy wchodzącego z ławki, który mógłby powstrzymać Rose’a. Skończy się 4:2 dla Chi.
A jesli chodzi o finał który najbardziej chciałbym zobaczyć to byłoby to starcie Bulls z Thunders. Byłoby ciekawie. Może się spełni marzenie. Jak nie w tym to w następnym sezonie:)
Jestem na 99%, że będą to Heat. Cała ta otoczka hejtowania tej drużyny i atmosfera wokół LeBrona nie sprzyja temu. Stawiam jednak, że oni zrobią psikusa wszystkim i na koniec będą mogli zagrać na nosie osobom, które krytykowały cały ten projekt Big Three.
Jako kibic Grizzlies moje serce jest z nimi i marzy mi się finał Grizz – Heat.
Chicago Bulls. najlepsza drużyna sezonu regularnego , najlepsza defensywa w NBA, najlepszy gracz i MVP ligi – Derrick Rose, najlepsza polska kiełbasa (wurst) w Chicago, najlepszy trener i taktyczny geniusz od defensywy – Tom 'Tibs’ Thibobodeau, Carlos Boozer wracający do formy, Luol Deng czyli najlepszy w lidze plaster na LBJ’a , Joakim Noah czyli wyjdzie brak centra w Miami, najlepsza Bycza publiczność podczas dwóch pierwszych spotkań i pierwszy raz Żaru , kiedy nie mają przewagi własnego parkietu w play off, Bulls dlatego gdyż nie mogę się znów doczekać ŁEZ w Miami!! Byki już z nimi wygrywali także nie pękną. LET’S GO CHICAGO!!!!
p.s. Bo Samych Swoich – Kochaj albo rzuć kręcili też w Chicago;-)
No to ja stawiam na Mavs. Jestem pod wrazeniem ich gry w pierwszych dwoch rundach. Wydaje mi sie ze to jest taki zespol jak Celtics w 2008 – doswiadczony i zdesperowany by wygrac, a jednoczesnie wciaz w pelni sil. No i nikt nie jest w stanie zatrzymac Nowitzki’ego :)
Dallas, dojrzali mentalnie oraz w defensywie do mistrzostwa, najbardziej zbilansowany skład, świetny trener no i Dirk N.:)
to żeś uzasadnił @Bob – Peja zwłaszcza pełen sił z plecami..i Butler;-))) szkoda ,że w NBA nie ma kontroli na czym on grał w seriach z Lakers..bo jednej kontrze z game no.4 to aż go wygięło jak przyspieszył ;-(
Byczki. A to dlatego, ze w Finale Konferencji pokonają Heat dzięki zespołowej grze której nie ma w Żarach. Trzech zawodników nie wystarczy na cały zespół, a czasem i dwóch jak to jest w Heat. Zwycięży zespołowa gra i ławka, i tyle na wschodzie w tym temacie:) Wracajać do finału. Byki wygrają tam z Thunder. A dlatego z Nimi bo Mavs odpadną w Finale Konferencji dlatego, że mimo świetrnego sezonu Dirka uważam, zę tylko Durantula w lidze jest nie do zatrzymania. Jak Dirk będzie grał pod koszem to nawet niedoświadczony Ibaka będzie miał przewagę nad nim, jeśli dalej od kosza to nie zdziwię sie jeśli Durant go bedzie krył. Poza tym Thunder ma o wiele szybszego PG i wydaje mi sie ze zobaczymy dużo szybkich wejść pod kosz… Myślę,z e najlepszym zawodnikiem Mavs będzie Terry, nie Dirk;P I tak to widzę:)
@woy9 – powiedz mi ile razy w zyciu widziales Stojakovica w kontrze atakujacego kosz :) On sobie czlapie do linii za trzy, dostaje podanie, trafia i czlapie pod swoj kosz. Butler jest kontuzjowany polowe sezonu – nie mial wplywu zupelnie na gre zespolu w PO.
Odczepcie się od Stojakovicia:P Peja wymiata dalej swoimi trójkami i mimo, że w obronie nie daje zupełnie nic to życzyłbym Grizzlies takiego shootera.
Mistrzostwo dla Mavs byłoby chyba największą sensacją ostatnich kilkunastu lat w NBA, ale również całkiem przyjemną. Dirkowi należy się to jak mało komu. Czy jednak nie jest obciążony klątwą Chucka, Malone’a czy Ewinga czyli gwiazd bez pierścienia?
wiele razy za czasów Kings Bobinho;-) ja mam jedną pointę do formy MAVS – niech trafią na Thunder to mocno sprawdzą ich obwód i pokażą obronę ala Bulls! a tak serio to Dallas wypromowało się na słabiutkich w tych play off Lakers i podejrzewam ,że gdyby team z L.A. trafił na OKC mogliby się Grzmotki podobnie wypromować. nie znaczy ,ze jestem hejterem MAVS. bez obrazy
Go BULLS , Go Thunder!!
Go Mavs! Thunder i Bulls są zbyt jednowymiarowi. W OKC wystarczy odciąć od podan Duranta i niech Westbrook rzuca po 40 razy na mecz. Bulls sa czarnym koniem, ale imho Heat nie przejda.
ale niech wejdą Mavs do finału z Bulls bo w Polsce jest wielu fanów niemieckiego streamowania z NBA.de WunderDirka;-)
Pod tym sie podpisze :)
Bob – ostatni mecz Thunder z Grizz pokazał, że nie wystarczy odciąć od podań Duranta. Westbrook też nie oddał wielu rzutów, a jednak Memphis sromotni przegrali. Thunder dysponują większą siłą niż się wielu wydaje.
Życzę finału Bull bo wtedy historia zatoczy koło i wrócą czasy popularności NBA w Polsce mam nadzieję bo skończyły się one kiedy ostatni raz Bulls grali tak wysoko. Odradza się zainteresowanie ligą w naszym kraju i odradzają się Byki:)
wracajac do Thunder, wyobrażacie sobie ich mecze z Memphis gdyby dalej grał Krstic, przyszedł Perk i faworyci do tytułu
Franz_ferdinand – akurat wydaje mi sie, ze Thunder maja lepsze matchupy na Grizzlies niz chocby Mavs. Jakby jakims cudem Memphis przeszlo OKC to mogliby mocno przeczolgac Dallas.
Swoja droga ciekawe jest to, ze na Final Zachodu to bedzie pojedynek dwoch jump-shooting teams…
matchupy matchupami ale chodzi mi o coś innego Oklahomie brakowało centra z prawdziwego zdarzenia i kiedy go dostali sa faworytem po prostu, @woj9 z drugiej strony Memphis też się wypromowali na Spurs
wiesz @franz ale Spurs byli w super formie w sezonie, a o problemach Lakers wiedzieliśmy co nieco. fakt faktem jest trochę analogi obie ekipy plus Celtics i Magic to auta to renowacji.
Magic sa jak auto. Maja swietny garaz (Amway Center) i bardzo dobry silnik (Howard), ale reszta jest do wymiany – wlacznie z kierowca…
Heat, bo rozgromili Celtów, czego bardzo nie chciałem… są teraz w pełni sił i mysle że Bulls sobie z nimi nie poradzą. Wade i James się zaje**ście zgrali tylko brakuje i takiego rozgrywaącego jak Rondo;]
Zdecydowanie HEAT. Mimo, iż jestem kibicem rose’a / bulls’ów , to jednak są oni ofensywnie zbyt niepewni. Uwielbiam styl gry rose’a, ale jego rzut za 3 jest tragiczny, zdecydowaniem go nadużywa siekając 1/9, 1/6 etc. Kolejność do zdobycia tytułu jest wg mnie taka: heat, bulls, mevericks, grizzlies. Dlatego obstawiam finał mavs:heat i będzie 2:4. Heat mają pewne opcje ofensywne, a każdy kolejny mecz działa na ich korzyść. Lebron i wade coraz lepiej się rozumieją na boisku i raz jeden wykończy przecinika, a raz drugi. Czekam jednak na miłe zaskoczenie i finał mavs:bulls!
Mimo że jestem fanem Byków stawiam na Miami
więcej w rozwinięciu
Szansę na wygranie pary Bulls-Heat oceniam jako 60 do 40 na korzyść Heat a drużyna która przejdzie dalej (bez kontuzji podstawowych graczy) wygra finał.
Chicago ma najlepszą obronę ale wątpię że ta obrona na tyle zatrzyma atak Heat by rzucał mniej niż atak Byków. Innymi słowy:
Byki przycisną i może uda im się zdławić atak Miami jednak gdy Miami też przyciśnie atak Byków posypie się bardziej.
Byki muszą przycisnąć dwóch niekwestionowanych liderów Miami którzy w pojedynkę mogą pociagnąć mecz a jeśli Heat wyeliminują Rose’a to można z duzą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć że wygrają każdy mecz.
Inaczej mówiąc Heat maja o niebo więcej opcji w ataku.
Nie znam się za bardzo na Heat jednak w Chicago:
Noah i Korver grają w kratkę. Bogans mało rzuca.
Boozer jest niewiadomą – grał bardzo słabo ale ostatni mecz mu wybitnie wyszedł. Czy to odblokowanie się formy czy przypadek – nie
wiadomo. Pozostają Rose, Deng oraz ewentualnie Taj który wyraźnie ma zwyżkę formy.
Pierwszy ich mecz powinien sporo wyjaśnić.