Wraz ze wznowieniem rozgrywek NBA do życia powraca również 'Porcja’. Powrót ten ma miejsce w momencie kluczowym dla każdego fana NBA – bowiem rozpoczęły się Finały. W ich pierwszym meczu Miami Heat wygrali z Dallas Mavericks, zawdzięczając to zwycięstwo lepiej rozegranej czwartej kwarcie. W dzisiejszej, jak i w następnych 'Porcjach’ wspomnę też, czym żyją pozostałe 28 drużyn, których w rozgrywkach finałowych nie zobaczymy.
Dallas Mavericks 84:92 Miami Heat
– Heat są w tych PO drużyną niepokonaną na własnym parkiecie. Spośród 9 meczy nie przegrali żadnego. Zawsze powstrzymywali przeciwnika na max. 95 punktach. Zostali czwartą drużyną w historii PO, która taką serią rozpoczęła zmagania w fazie posezonowej.
– Pierwsza połowa tego meczu była bardzo wyrównana. Po dwóch kwartach Mavs prowadzili zaledwie jednym punktem, zaś trzecią kwartę goście rozpoczęli runem 7-0, osiągając swoją największą przewagę w tym meczu. Resztę meczu przegrali jednak aż 16 punktami (49-33).
– Kluczem do wygrania tego meczu była ławka rezerwowych Heat, która przyćmiła swoich odpowiedników z Dallas, uznawanych za jedną z najlepszych ławek w lidze. Rywalizację rezerwowych Miami wygrało znacznie, bo aż 10 punktami (27-17, 14-3 w drugiej połowie). Z drugiej strony rezerwowi przyjezdnych rozgrywali naprawdę słabe zawody. W każdym z poprzednich meczów tegorocznych PO zdobywali średnio 39 punktów na mecz na skuteczności 45,8%. Dzisiaj spudłowali aż 18 z 22 rzutów. 18,1% z gry jest ich najgorszym wynikiem w tych play-offach. W przeciągu całego sezonu widać było, jak ważnym elementem w układance Ricka Carlisle’a stanowią rezerwowi na czele z Jasonem Terrym. Dallas (w RS i PO) są 18-4, gdy ich ławka zdobywa 50 punktów, a 9-11, gdy rezerwowi zdobywają mniej niż 30 punktów.
– Miami Heat – drużyna teoretycznie niezbyt mocna pod koszem – zdecydowanie przewyższyła swoich rywali w jeszcze jednym wskaźniku. Mowa o ofensywnych zbiórkach, których Heat uzbierali aż 16 przy 6 Mavs. Po raz czwarty w tych rozgrywkach Żary miały min. 15 zbiórek w ataku – wszystkie te mecze wygrali. Pomimo takiej przewagi na atakowanej tablicy Miami zdobyło mniej punktów drugiej szansy! (16-15) Z drugiej strony – oddali aż 13 rzutów więcej, co – przy 40-procentowej skuteczności obu drużyn w dzisiejszym meczu – miało duże znaczenie dla ostatecznego rozstrzygnięcia.
– W jedenastu z szesnastu meczów Mavs w tych PO przegrywali oni ofensywne zbiórki, jednak wcześniej nie miało to dla nich większego znaczenia, bowiem poprzednie 10 takich meczów zakończyło się wygraną Dallas. Wtedy jednak lepiej prosperowali rezerwowi czy też Dirk Nowitzki, który zbyt dużego 'hałasu’ dzisiaj nie zrobił, tym bardziej w porównaniu do wielkich spotkań przeciwko Thunder.
– Prowadzenie po dwóch kwartach w meczu przeciwko Heat nie gwarantuje wygranej. W ten sposób w samych play-offs 2011 rozczarowania doznały wszystkie cztery ekipy, z jakimi Heat się zmagali, w sumie wygrywając w takich meczach sześciokrotnie. Najbardziej efektowna była wygrana G5 przeciwko Bulls, którzy prowadzili po pierwszej połowie 7 punktami, by cały mecz przegrać.
– Na koniec zostawiłem sobie jedną ciekawostkę o dwóch graczach, którzy są najbardziej kluczowi dla ekipy z Miami. LeBron James i Dwyane Wade, bo o nich mowa, po tym, jak w pierwszej połowie uzbierali 17 oczek (7-18 FG), w drugiej dodali do dorobku swojej ekipy aż 29 punktów (11-18 FG).
– MECZ DRUGI W NOCY Z CZWARTKU NA PIĄTEK O 3:00
* Zapowiadane na początku wiadomości z obozów ekip, które myślą już o następnym sezonie:
– Phoenix Suns wspominają czasy, gdy w ich barwach grali dwaj obecni gracze Mavs – Jason Kidd i Shawn Marion. Na facebook’owym profilu klubu z Arizony opublikowano niedawno zdjęcie z 1996 roku, gdy wspomniani wyżej koszykarze zdobywali punkty (a w wypadku Kidda raczej asysty czy przechwyty:)) dla Phoenix.
– Z kolei kluby wiążące swoją przyszłość z młodymi graczami wybranymi w niedalekim Drafcie wykorzystują czas wolny do testowania młodych gwiazd. I tak na przykład – Wolves przekonają się dziś o tym, czy z drugim numerem wybrać Enesa Kantera czy Derricka Williamsa, bowiem właśnie ta dwójka zagości dziś w Minnesocie na work-outach.
– Dwójka graczy San Antonio Spurs – George Hill i Gary Neal – wspólnie z organizacją Habitat for Humanity , pomaga w budowie domów dla ubogich.
Nagrody dnia
MVP: LeBron James
Najlepszy przegrany: Dirk Nowitzki
Najlepszy rezerwowy: Mario Chalmers
Piątka dnia: Kidd – Wade – James – Nowitzki – Bosh
Najlepsi
punkty: Dirk (27)
zbiórki: Wade, Marion (10)
asysty: Kidd, Wade (6)
przechwyty: Stojakovic, Bibby (2)
bloki: Haywood (3)
chyba Wade bardziej zasluzyl na MVP
for me LBJ za te trójki. gość naprawdę od meczów z Bulls macha je z super skutecznością;-) ale każdy ma swe zdanie