Celem każdego gracza jest, a przynajmniej powinno być mistrzostwo NBA. Najlepszy środkowy w NBA, Dwight Howard, przyznał, że chce zostać w Orlando, jednak najprawdopodobniej zostanie w 2012 roku wolnym agentem, gdyż – jak powiedział – jego głównym celem jest zdobycie pierwszego tytułu w karierze. Dlatego też nie zgodził się na przedłużenie kontraktu. Howard stwierdził również, że chciałby mieć wokół siebie czternastkę graczy, która marzy o tym samym co on – o pierścieniu na palcu (choć Mark Cuban powiedział niedawno, że jeśli chodzi o nagradzanie graczy za mistrzostwo, to potrzebna jest innowacja – oj, Mark, za bardzo świętujesz).
To, co jest marzeniem Dwighta, w pewien sposób wpłynęło na kłopoty, jakie miał DeShawn Stevenson.
Obrońca Dallas, którzy kilka dni temu wygrali ligę po raz pierwszy w swojej historii, został bowiem przyłapany na byciu pijanym w miejscu publicznym. Policja aresztowała go w Irving, stan Teksas. Być może DeShawn przeholował nieco z alkoholem, ale wszystko skończyło się dobrze, gdyż dzisiaj Stevenson został wypuszczony. Klub nie zajął stanowiska w tej sprawie.
w europie by go nawet nie spisali, w usa idzie do paki, zenada!
w USA wszystko jest robione z większym rozmachem :) szczególnie w Texasie, jak to Dirk powiedział 'everything is bigger in Texas’ :D
Jail is bigger in Texas:D Nie dziwię się Stevensonowi. Wygrał mistrzostwo to na pewno było jego marzeniem. Więc przyswaja płyny;d
To w Polsce 3/4 kraju mialoby wyroki.