Lokaut w NBA sprawia, że koszykarze na co dzień grający za oceanem początek kolejnego sezonu mogą spędzić tylko na treningach. Mogą poszukać także nowych klubów np. w Europie. Tę drogę wybrał Marcin Gortat.
– Mój agent rozmawiał z Realem Madryt, Barceloną, CSKA Moskwa, Armani Jeans Mediolan i wszyscy mówili, że owszem, szanują mnie jako gracza, ale nie zdecydują się na zaoferowanie pracy, bo mam ważny kontrakt w NBA. Jeśli nagle sezon ruszy, to po miesiącu musiałbym wrócić do Phoenix Suns. Najsilniejsze europejskie kluby nigdy nie pójdą na to, by tak szybko stracić podstawowego zawodnika. Aktualnie nie wykluczam żadnej opcji: gry w ŁKS Łódź, Asseco Prokomie Gdynia czy nawet Chinach – wyjaśnia Gortat dodając, że może także zostać w Stanach i po prostu trenować.
W sprawie lokautu Polak nie jest dobrej myśli i przewiduje, że może spowodować nawet anulowanie sezonu. – Byłem na spotkaniu zawodników oraz szefów klubów w Nowym Jorku i widziałem, że strony nie zgadzały się nawet w drobnym elemencie – przyznał.
Info za: SportoweFakty.pl
Podsumowując wypowiedź naszego jedynaka w NBA – trzeba zaznaczyć, że gra Gortata w PLK byłaby świetnym chwytem marketingowym ligi, która notuje bardzo niską oglądalność (35 tys. przy przeciętnej relacji spotkania w TVP Sport). Ponadto na pewno jego gra na rodzimych parkietach wpłynęła my znacząco na popularyzację koszykówki w Polsce, a może również na zwiększoną liczbę transmisji w TV . Również ekipa, która miałaby MG13 w składzie szybko zyskałaby wielu fanów (gadżety z wizerunkiem Marcina rozchodziłyby się jak przysłowiowe i ciepłe bułeczki). Kto zatem sięgnie po najlepszego polskiego centra? Macierzysty dla niego ŁKS czy Mistrz Polski – Asseco Prokom??
Na sam koniec zapraszam Was na mój kwietniowy i nieco proroczy wówczas wpis Gwiezdne wojny vol.4
byloby fajnie, ale zadnego z polskich klubow nie stac na Marcina ; /
Armani Jeans Mediolan hehe … :D
Pamiętajcie, ze on jest właścicielem (jednym z wielu) ŁKS. kilka występu dla promocji klubu mogłoby mu przynieść wymierne zyski.
Trochę te sportowe fakty na wyrost podały takie informacje. Prawda jest taka, że Marcin Gortat na konferencji wspominał o tych klubach z Polski jako *może* (mecz w ŁKS to sprawa zakładu) i co by było gdyby a nie że serio rozważa.
Sportowe Fakty jak zawsze metr za informacją :D
Miło widzieć kolegę z ZP-1 u nas;) zapraszamy częściej.
Wg mnie i mojego wczesniejszego felietonu b.realny jest występ w Asseco Prokomie.
Jeśli będzie w Polsce to co za problem dla niego zagrać sobie te kilka spotkań dla ŁKS w piknikowej atmosferze PLK. Prawie jak trening :)