Cześć. W ostatnich tygodniach tematem nr 1 poza lokautem jest Draft 2011. 60 graczy dostanie szansę gry w NBA. Są jednak tacy, którzy w tej sześćdziesiątce się nie zmieścili, a też w kosza grać potrafią. Szansa, że zobaczymy ich w NBA, jest niestety mniejsza w porównaniu do ubiegłych lat, gdyż odwołano Summer League – jedną z niewielu szans takich graczy na zaistnienie.
Aron Phillips z Dime Mag zrobił listę 10 najlepszych graczy, którzy nie zostali uwzględnieni w tegorocznym naborze. Oto oni:
1. Demetri McCamey, Illinois
Ten gracz według Phillipsa w Drafcie się nie znalazł ze względu na słabszy sezon jego uczelni. Ten gracz stanowiłby w NBA dobry back-up na pozycji rozgrywającego, nie tylko w słabszej drużynie ze słabszym pointguardem, ale i w contenderze, np. Chicago Bulls. Myślę, że DMac mógłby z powodzeniem pełnić rolę zmiennika Derricka Rose’a. Na pewno jest bardziej obiecującym graczem niż CJ Watson. Miami Heat również byliby zainteresowani usługami Meechi’ego, jednak oni już mają rozgrywającego z tego Draftu – Norrisa Cole’a. W tej samej sytuacji są Lakers, ci jednak zamiast jednego PG’a, wybrali w tym Drafcie dwóch – Dariusa Morrisa i Andrew Goudelock’a. McCamey może dostać się do NBA np. poprzez 10-dniowy kontrakt i jeśli będzie grał na swoim poziomie, wówczas powinien zostaćw najlepszej lidze świata trochę dłużej.
Podczas Attack Athletics w Chicago Demetri McCamey powiedział, że liczy na wybór w pierwszej rundzie Draftu. Nie udało się. Mam nadzieję, że jakiś klub da szansę temu rozgrywającemu, który dysponuje dobrym rzutem, play-makingiem oraz size’em.
2. David Lighty, Ohio State
Lighty grał w Ohio razem z Evanem Turnerem, który przed Draftem napisał na swoim twitterze: “If lighty doesnt get picked i will be sincerely pissed. 4real.” Lighty do NBA ma szansę dostać się jakąś inną drogą i nie zdziwię się, jeśli tak się stanie. Być może na jego niewybraniu zaważył fakt wcześniejszych kontuzji absolwenta Ohio State, który na uczelnię dostał się razem z Odenem i Conley’em.
3. Scotty Hopson, Tennessee
Ten gracz ma warunki do gry w NBA. Stwierdzenie to jest nadal aktualne, pomimo tego, że jego kariera w Tennessee nie była jakaś wyjątkowa.
4. Jereme Richmond, Illinois
Jego pierwszy sezon w NCAA nie był zbyt udany. Według Phillipsa gdyby Richmond został w Illinois, w następnym, bardzo mocnym Drafcie, mógłby liczyć na wybór w loterii. Odważne stwierdzenie, ale według mnie w pierwszej rundzie na pewno by się znalazł. Teraz musi stoczyć walkę o miejsce w rosterze jakiegokolwiek klubu.
5. Matt Howard, Butler
Ciekawy zawodnik. Jeden z filarów zespołu Butler, który dwukrotnie awansował do finałów NCAA, a raz wygrał. W Drafcie się jednak nie znalazł, w przeciwieństwie do Shelvina Macka, jego kolegi z zespołu. Szczególnie podczas ostatniego March Madness trafił tyle game-winnerów..
W NCAA Howard był centrem, ale ze wzrostem 203 cm nie poszałby w NBA jako center. Być może to odstraszyło ludzi, którzy wybierali sześćdziesiątkę nowych graczy.
6. Jacob Pullen, Kansas State
Ten gracz według ekspertów nie mógł znaleźć miejsca w Drafcie, co nie zmienia faktu, że jest lepszy od kilku graczy uwzględnionych w naborze. Jak każdy niewybrany – pojawi się pewnie w D-League. Od tego, jak sobie tam poradzi, zależy jego profesjonalna kariera.
7. Chris Wright, Dayton
8. LaceDarius Dunn, Baylor
Gracze, którzy przegapili swoją szansę kilka lat wcześniej. Gdyby zdecydowali się opuścić kampus wcześniej, pewnie znaleźliby miejsce w Drafcie. A tak, wiadomo – D-League itd.
9. Jamie Skeen, VCU
Undrafted, choć raz ośmieszył braci Morris, 'robiąc’ na nich występ 26/10. Samo to mogło nie skłonić drużyn do wyboru Skeena, ale powinno zachęcić do zaproszenia go na training-camp.
10. Malcolm Delaney, Virginia Tech
Na swojej uczelni – jeden z najlepszych w historii. Może znajdzie drogę do NBA jak Zabian Dowdell, również z Virginii, undrafted w 2007 roku.
Warci uwagi są również: Malcolm Thomas (San Diego State), Michael Dunigan (Oregon), Jamine Peterson (Providence), Kalin Lucas (Michigan State), Talor Battle (Penn State), Austin Freeman (Georgetown), Rick Jackson (Syracuse), Alex Tyus (Florida), Ben Hansbrough (Notre Dame), Dwight Hardy (St. John’s), Xavier Silas (Northern Illinois) & Mickey McConnell (St. Mary’s)
Biedny Lighty, tak bardzo chciał trafić do Cavs z drugiej rundy…
nie napisałeś nic o 7picku?
nie – opis 7. i 8. gracza jest podobny, dlatego ująłem ich w jeden opis. zauważ liczbę mnogą
Matt Howard w final four grał już dużą padakę. Kiedy chłopak trafił na jakiegoś lepszego podkoszowego obrońcę to grał strasznie więc co gdyby miał walczyć pod koszem z Dwightem czy Ibaką… Poza tym jest biały :D
A gdzie Ben Hansbrough? Dla mnie był pewniakiem do drugiej rundy, nawet w okolicach 40 picku. Wybrano takich Chu Chu, czy 27 latka z Kataru więc nie wiem czemu dojrzały guard z niezłymi średnimi w NCAA o NBA może już tylko pomarzyć?