Lockout denerwuje już nas wszystkich. Zawodników na pewno też, gdyż oni chcą grać w koszykówkę. Dlatego wielu z nich wybiera grę w Europie czy innych zakątkach świata.
Do tego grona może dołączyć Dwight Howard. Potężny center Orlando Magic poważnie rozważa grę w Chinach. Jeśli Howard zdecyduje się na grę w Azji może jeszcze bardziej się wypromować. Wszyscy przecież wiemy jaki jest tamtejszy rynek. Azjaci po prostu uwielbiają różnego rodzaju gwiazdy.
Szczerze mówiąc, mnie bardziej interesuje do jakiej ekipy trafi Howard za rok, gdy zostanie wolnym agentem. Przez ten cały lockaut bardzo wielu zawodników decyduje się na wyjazd do Europy lub chociaż intensywnie o tym myśli. Deron Williams, Sonny Weems, Sasha Vujacic, Marcin Gortat (jego gra w Rosji nie jest jeszcze pewna…), Stephen Curry, Steve Nash, Nicolas Batum i wieeeelu innych. Kto następny? Wolałbym czytać o spekulacjach dotyczących wymian między zespołami NBA. Dla mnie, gdy zawodnicy (szczególnie dużego formatu) opuszczają najlepszą ligę świata to utrata swego rodzaju prestiżu. Nawet jeśli to opuszczenie jest tylko chwilowe i wręcz wymuszone. Oczywiście europejska koszykówka dużo na tym zyskuje, ale to mnie jakoś szczególnie nie przekonuje. Może na mojej twarzy pojawiłby się lekki uśmiech, gdyby jakiś ciekawy gracz trafił do Polski, ale na to w obecnej chwili się nie zanosi.
Co Wy sądzicie o tej migracji wymuszonej lockautem?