Minionej nocy na parkietach ligi WNBA królowały przyjezdne. W stolicy USA zawodniczki Mystics nie podołały w starciu z nabierającą właściwego rytmu drużyną Atlanty Dream, w której prym wiodła wielka gwiazda zespołu Angel McCoughtry. W innym środowym meczu Minnesota Lynx wywiozła cenny sukces z gorącego terenu w Phoenix.
Początek tegorocznego sezonu nie był udany dla Atlanty Dream, a duża w tym „zasługa” kontuzji Angel McCoughtry. Teraz co prawda w drużynie też są urazy, ale do gry powróciła już liderka zespołu, która w pojedynkę niemal zmieniła oblicze tej drużyny. Po ostatnim wygranym meczu stwierdziła, że Dream nadal nie pokazują pełni swojego potencjału. Długo czekać nie trzeba było, bowiem już dzień po tych słowach tak Dream, jak przede wszystkim McCoughtry, eksplodowały.
Więcej w rozwinięciu, a także filmik z treningu siłowego McCoughtry
W Waszyngtonie długo pojedynek był bardzo wyrównany, ale w końcówce to przyjezdne zdominowały grę i mogły cieszyć się z siedmiopunktowej wygranej. McCoughtry do tego sukcesu dołożyła nie tylko cegiełkę, ale zbudowała całe fundamenty. Jej 33 punkty to bowiem wielki kapitał. Dzięki temu podopieczne Marynell Meadors wygrały pierwszy wyjazdowy mecz od… 14 czerwca.
– Rywalki zagrały z wielkim sercem. Dodatkowo zagrały bardzo twardo, dlatego wygrały mecz. My jesteśmy zawiedzione całą serią porażek, ale mówiłam, że w końcówce tak wyrównanego meczu zadecydują kwestie mentalne i nie pomyliłam się – skomentowała mecz trener Mystics Trudi Lacey.
W drugim środowym meczu Minnesota Lynx zdołała zrewanżować się Phoenix Mercury za porażkę sprzed kilku dni we własnej hali. Tym razem Rysice nie pozwoliły już sobie wydrzeć zwycięstwa w końcowych fragmentach meczu i dowiozły sukces do końcowej syreny. Wielka w tym zasługa zawodniczek pierwszej piątki, które łącznie na swoim koncie zapisały 83 punkty, z czego najwięcej Seimone Augustus – 25. Była to trzecia wygrana z rzędu teamu z Minneapolis.
Wyniki:
Washington Mystics – Atlanta Dream 79:86 (22:19, 16:20, 25:24, 16:23)
(Crystal Langhorne 24 (10 zb), Marissa Coleman 21, Matee Ajavon 12 – Angel McCoughtry 33, Lindsay Harding 14, Armintie Price 12)
Phoenix Mercury – Minnesota Lynx 98:106 (28:29, 23:21, 22:32, 25:24)
(Diana Taurasi 24, Penny Taylor 23, Candice Dupree 14 – Seimone Augustus 25, Lindsay Whalen 16, Maya Moore 14)
Info za: SportoweFakty.pl