5on5: Eurobasket!

Eurobasket oficjalnie wystartował – warto więc abyśmy wdali się w dyskusję na temat najważniejszy wydarzeń najbliższych kilkunastu dni!

1. Kto zostanie mistrzem Europy?

2. Jaki zawodnik ma największe szanse na zdobycie nagrody MVP turnieju?

3. Jaki zawodnik zaskoczy na Litwie najbardziej pozytywnie, a który rozczaruje?

4. Jak spisze się osłabiona reprezentacja Polski?

5. Który z młodych zawodników ma szansę najlepiej się spisać?

Lista odpowiedzi redaktorów Enbiej.pl znajduje się w rozwinięciu. Liczymy na Wasze komentarze i ciekawą dyskusję!

Kto zostanie mistrzem Europy?

Bargnani7: Ciężko wytypować kogoś innego niż Hiszpania i chyba tylko Francja jest w stanie ich zatrzymać. Zobaczymy czy na pełne 40 minut.

Woy9: Mistrz Europy – faworytem numer jeden jest ekipa Hiszpanii, która na litewskie mistrzostwa przyjedzie niczym podrażniony byk po poprzednich i nieudanych Mistrzostwach Globu w Turcji. W składzie będzie Juan Manuel Calderon, który przez kontuzje stracił dwie ostatnie wielkie imprezy. Diabłem z pudełka dla ekipy trenera Scariolo okazał się naturalizowany Serge Ibaka. Ten gracz będzie tzw. koszmarem dla niejednego podkoszowego i doda braciom Gasol wielkiej podkoszowej siły połączonej z atletyzmem. Podejrzewam, że akcje Ibaki, Fernandeza i Rubio będzie oglądali niekiedy do znudzenia w powtórkach. Jeśli ktoś ma im zagrozić to potencjałem może się zbliżyć do żółto-czerwonych tylko Francja. Chciałbym by obie ekipy zagrały w litewskim finale, a wówczas mielibyśmy namiastkę finałów NBA (wszak w jednej i drugiej ekipie jest najwięcej graczy z najlepszej ligi świata).

Quentin: Po cichu liczę, że w końcu na najwyższym stopniu zasiądzie Francja. Musi został tylko spełniony jeden warunek – w drodze po medal nie mogą wpaść na Hiszpanię.

Gladysh: Niewątpliwie Hiszpanie są zdecydowanym numerem jeden i każda pojedyncza porażka zespołu Sergio Scariolo będzie niespodzianką. Teoretycznie największym zagrożeniem dla nich powinni być gospodarze Litwini, Serbowie i Francuzi. Reprezentacja z półwyspu Iberyjskiego nie ma prawa nie zdobyć złotych medali.

Jaki zawodnik ma największe szanse na zdobycie nagrody MVP turnieju?

Bargnani7: Mam takie 4 warianty. Pierwszy to Niemcy w półfinale i wiadomo kto… Drugi – Parker gra tak jak grał w sparingach, a Francuzi zachodzą do fazy medalowej. Trzeci – Teodosic przy zmartwychwstającychSerbach co według mnie bardziej jest utopią i sam nie widzę takiej możliwości. A wszystko to uzależnione jest od tego jak rozłożą grę Hiszpanie i jeśli Pau Gasol nie będzie raczej niczym szczególnym wyróźniał się ponad kolegów każdy powyższy wariant jest możliwy.

Woy9: Jest stanowczo za wcześnie by o tym mówić. Można ewentulanie wybrać tych, którzy o nią powalczą.Oczywiście w tym gronie wręcz musi być MVP finałów – Dirk Nowitzki. Wraz z Chrisem Kamanem stworzą solidny niemiecki duet na pozycjach 4i5.Na pewno da o sobie znać przegrany NBA Play offs Pau Gasol i postara się być liderem z prawdziwego zdarzenia w hiszpańskiej reprezentacji.Prawdziwym przywódcą musi też być wśród Trójkolorowych Tony Parker. Jeśli ułoży ten zdolny zespół i da solidne podwaliny pod chemię w drużynie to Francję stać wówczas na finał. Słaba chemia była ostatnimi laty bolączką tej kadry, a teraz zaobserwujemy w niej prawdziwą konstelację gwiazd (Diaw,Pietrus czy Noah).W dalszej kolejności widzę bohatera poprzednich dwóch imprez rangi mistrzowskiej Milosa Teodosića. Ten noszący bujną czuprynę Serb na pewno pokaże się ze świetnej strony i w doborowym oraz utalentowanym serbskim towarzystwie postara się znów zdobyć medal na ME. Wiele obiecuję sobie również po postawie czołowego centra amerykańskiej ligi – Joakimie Noahu. To będzie jego debiut w tak dużej imprezie, a Francuzom zawsze brakowało silnego podkoszowego. Generalnie stawiam ,że te mistrzostwa będzie czempionatem graczy podkoszowych. Na tej najwyższej wzrostowo półce rozegra się najostrzejsza walka i można tylko żałować ,iż zabraknie pary Lampe-Gortat..

Quentin: Idąc za ciosem liczę na Tony Parkera. Duże szanse daję również Viktorovi Khryappie.

Gladysh: Stawiam, że będzie to jeden z dwóch braci Gasol. Dirk Nowitzki żeby zostać nagrodzonym drugą nagrodą MVP w tym roku musiałby wprowadzić Niemców do strefy medalowej o co będzie niezwykle ciężko.

Jaki zawodnik zaskoczy na Litwie najbardziej pozytywnie, a który rozczaruje?

Bargnani7: Pozytywnie nie mam pojęcia – może zaskoczyć każdy. Negatywnie – tutaj celowałbym w Hedo. Wszyscy raczej przyzwyczajeni jesteśmy do tego jak ważnym punktem jest w kadrze Turcji. Nie wiemczy w tej formie i przy takich rywalach nawet niezłe wsparcie przywróci mu choć na chwilę dawny blask. Turcy jeśli się postarają mają szansę skończyć ten turniej z dużym hałasem już w drugiej fazie. Myślicie, że na kogo spadnie wtedy wina?

Woy9: W pozytywnym świetle widzę osoby Włochów, którzy naprawdę muszą pokazać się z dobrej strony, ukazując swój wielki potencjał, w końcu by wyjść z europejskiej drugiej ligi. Gallinari, Barganani czy Bellineli powinni niedowiarkom zaprezentować ,że NBA w ich wykonaniu to nie jest przypadek. Z uwagą będę obserwował osobę Jonasa Valanciunasa , a także Enesa Kantera to jest graczy ostatniego draftu. Obaj podkoszowi mogą chcieć się pokazać z jak najlepszej strony i zastanawiam się czy nie będzie na nich zbyt wielkiej presji (zwłaszcza na tym pierwszym)?

Rozczarowania? Może Ricky Rubio (choć szczerze mu tego nie życzę i kibicuje mu bardzo). Powody – miał słaby sezon w Barcie i poczuje na plecach oddech Calderona.Hedo Turkoglu z pewnością też już nie będzie tak błyszczał jak to miało miejsce w drodze do finału NBA w 2009.Kadrowo na jakiś gorszy występ niestety postawię na przebudowaną i młodszą Grecję i nieco wg mojego zdania wypaloną Słowenię. Te ekipy wg mojej analizy nie zagrają w topowej czwórce.

Quentin: Pozytywnie powinien zaskoczyć Valanciunas, który mimo młodego wieku będzie skakał nad swoimi rywalami.

Gladysh: Jeśli z jego zdrowiem będzie OK to bardzo dobry turniej może zagrać Nikola Pekovic. Ma szansę poprowadzić Czarnogórę nawet do półfinałów. Rozczarować może Hedo Turkoglu, który z roku na rok obniża loty. Mimo wielkiego doświadczenia wydaje mi się, że nie pomoże za bardzo Turcji.

Jak spisze się osłabiona reprezentacja Polski?

Bargnani7: Boję się, że pierwsze mecze wybiją nam z głowy nawet walkę z Portugalią…

Woy9: Chciałbym i tego bardzo mocno chłopakom życzę by zagrali równe spotkania bez takich fal przemiennej gry słabszej z lepszą (niekiedy obserwowałem takie momenty w sparingach) . Jeśli Kelati wyreguluje należycie celownik, a Hrycaniuk i Szewczyk nie wymiękną w starciu z silniejszymi rywalami to jesteśmy w stanie wygrać dwie potyczki tj. z Portugalią oraz Anglią (mimo obecności Luola Denga). To jest nasz plan minium.

Gdy te dwa zwycięstwa się spełnią wówczas koszykarze kadry będą mogli spokojnie wracać do kraju z podniesionymi głowami.Osobiście dodam, że fajnie byłoby ich jeszcze zobaczyć w takim meczu z Litwą bądź Turcją, kiedy psują rywalom szyki a gra o końcowy wynik trwa do ostatniego rzutu. Powodzenia Panowie!!

Quentin: Dwa zwycięstwa w grupie – jedno z Portugalią, drugie z Turcją. Nie damy rady Wielkiej Brytanii, a Litwa i Hiszpania będą niestety poza naszym zasięgiem.

Gladysh: Polacy mogą wygrać ewentualnie z Portugalią, a i to może okazać się poza ich zasięgiem. Bez kilku najlepszych polskich koszykarzy jedziemy na Litwę jako europejski „Kopciuszek”.

Który z młodych zawodników ma szansę najlepiej się spisać?

Bargnani7: Jonas Valanciunas – rozwija się szybciej niż chyba każdy się tego spodziewał. Nie chcę przewidywać na co go stać już na tym turnieju, ale nie raz może nas zaszokować. Zwłaszcza kiedy już w drugim meczu dostanie do rozmontowania polskie masło.

Woy9: Na pewno wyżej wymienieni przeze mnie Kanter i Valanciunas.

Quentin: Oczywiście wspomniany Valanciunas, jeśli zaś chodzi o naszych to miło by było popatrzeć na celnie rzucającego Berishę.

Gladysh: Niewątpliwie Jonas Valanciunas. Świetnie spisywał się już w sparingach. Podczas turnieju we własnym kraju piąty numer tegorocznego Draftu może przebojem wedrzeć się grona gwiazd europejskiej koszykówki.