Dzisiaj wydanie w trochę innej formie, z różnych powodów.
Kolejne wygrane Rosji i Macedonii – pewnych awansu i zwycięstwo Finlandii z Gruzją, która zajmuje ostatnie miejsce w grupie F – tak można w jednym zdaniu podsumować wczorajszy dzień zmagań na EuroBaskecie. Poza tym, Finlandia odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w drugiej fazie zachowała szansę na awans. Wszystko rozstrzygnie się w meczu Finlandii ze Słowenią, który już jutro. Będzie to zdecydowanie najciekawszy mecz spośród wszystkich jutrzejszych zmagań – Grecja, ma już awans w kieszeni, gra z Gruzją nie walczącą już o nic, a Rosja z Macedonią będą bić się o pierwsze miejsce w grupie F.
Rozbicie Gruzinów jest dla Finlandii dobrym znakiem. Nie chodzi tu tylko o samo zwycięstwo, bo to, bez Zazy Pachulii w szeregach Gruzji, trudne nie było. Chodzi raczej o dobrą dyspozycję wielu Finów – Koivisto, Koponen, Kotti, Muurinen – oni wszyscy rozegrali dobre zawody.
Słowenia jest w trochę gorszych nastrojach – przegrana z Macedonią, największą niespodzianką turnieju, odłożyła ich plany o ćwierćfinale, ale prezentowali się dobrze – mówię tu przede wszystkim o Goranie Dragiciu. Jego koledzy dołożyli trochę za mało.
Z kolei Macedończycy znów zrobili swoje – niezawodny Bo McCalebb, którego wspierał Ilievski i Stojanovscy, przezwyczaili nas do rewelacyjnej gry na tym turnieju. Efekt? Jutro McCalebb i spółka będą grać o pierwsze miejsce w grupie F, z Rosjanami, którzy wczoraj rozłożyli na łopatki Greków. Najlepszym graczem tego meczu był Timofiej Mozgov, który bił się pod koszami z Kostą Koufosem – najlepszym graczem Grecji.
Grekowie tworzą jutro najnudniejszą parę – Gruzja nie powinna być dla nich problemem.
Nagrody:
MVP: Timofiej Mozgov
Najlepszy przegrany: Goran Dragić
Najlepszy rezerwowy: Kosta Koufos