Reprezentacja Argentyny po 10 latach wróciła na tron i została najlepszą drużyną Ameryki. Tak jak w 2001 roku zrobiła to na własnym terenie, grając o złoto grała z Brazylią. MVP po raz trzeci z rzędu został zawodnik Houston Rockets – Luis Scola. Brązowy medal przypadł Dominikanie i jest to największy w historii sukces tej reprezentacji.
Dla Argentyny nie było większej motywacji niż 7500 fanów na trybunach. Kibice stwarzali zresztą na tym turnieju znakomitą atmosferę i pokazali jak wysoko w sportowej hierarchii tego kraju stoi koszykówka.
Mecz od początku należał do Luisa Scoli, którego jak zwykle świetnie wspierali koledzy. Po tym jak pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Argentyny 21-9 wydawało się, że będący na fali gospodarze wykorzystają duże ofensywne problemy rywala i spróbują powiększyć swoją przewagę. Brazylijczycy nie złożyli broni i po 16 minutach gry zniwelowali stratę do 3 oczek. Na więcej nie było ich w tamtym momencie stać gdyż na boisko powrócił Scola. Bohater spotkania zdobył szybko kolejne 6 punktów, a jego koledzy poszli za ciosem. W zespole Brazylii świetnie spisywał się Vieira (na przełomie 2 i 3 kwarty 10 punktów z rzędu). Gdyby nie on, niemoc jego kolegów zamieniłaby się w wysoką przewagę skutecznie grających gospodarzy. Na 5 minut do końca trzeciej kwarty kibice doznali szoku. Podopieczni Rubena Magnano szybko odrobili całą stratę, a trójka Giovannoniego wyprowadziła ich na sensacyjne prowadzenie. Argentyńczycy uratowali sytuację, ale dwupunktowa przewaga przed decydującymi 10 minutami nie dawała pewności ani im, ani fanom. Tuż po rozpoczęciu ostatniej kwarty drużyna Brazylii zanotowała run 8-0 jednak timeout skutecznie wybił ich z rytmu. Mistrzowie olimpijscy z Aten zaczęli seryjnie zdobywać punkty. Apogeum był faul na Carlosie Delfino przy rzucie za 3. Dał on jego drużynie 9 punktów przewagi na minutę do końca. Brazylijczycy – obrońcy tytułu, choć walczyli do samego końca przegrali 75-80 i z Mar del Plata wyjadą ze srebrem i olimpijska kwalifikacją.
Argentyna: Scola (32pkt/4ast/3zb), Ginobili (8pkt/4zb/3ast/6strat), Prigioni (10pkt/2ast/3stl), Delfino (16pkt/9zb), Kammerichs (7pkt/7zb)
Brazylia: Vieira (17pkt/5zb), Splitter (12pkt/5zb/3ast), Hettsheimer (10pkt/5zb), Machado (7pkt), Huertas (7pkt/2ast), Giovannoni (8pkt/7zb)
Spotkanie o brąz pomiędzy Dominikaną a Portoryko zakończyło się historycznym zwycięstwem tych pierwszych. Drużyna Johna Calipariego pierwszy raz w historii zdobyła medal FIBA Americas. W ostatnim starciu znakomicie spisał się duet Horford – Martinez. Gracz Hawks zanotował 23 punkty, 12 zbiórek i 7 asyst, a najlepszy rebounder turnieju – Jack Martinez dodał od siebie 21 oczek i 9 zbiórek.
Pierwsza piątka turnieju:
Marcelo Huertas (Brazylia) – G
Carlos Arroyo (Portoryko) – G
Manu Ginobili (Argentyna) – F
Luis Scola (Argentyna) – F
Al Horford (Dominikana) – C
Najlepsi strzelcy:
1. Luis Scola (Argentyna) – 21,4 pkt
2. Greivis Vasquez (Wenezuela) – 19,3 pkt
3. Al Horford (Dominikana) – 19,0 pkt
Najlepsi rebounderzy:
1. Jack Martinez (Dominikana) – 12,1 zb
2. Ruben Garces (Panama) – 11,3 zb
3. Jose Manuel Fabio (Paragwaj) – 9,8 zb
Najlepsi asystenci:
1. Greivis Vasquez (Wenezuela) – 5,8 ast
2. Marcelinho Huertas (Brazylia) – 5,0 ast
3. David Cubillan (Wenezuela) – 4,9 ast
Końcowa kolejność:
1. Argentyna (9-1)
2. Brazylia (8-2)
3. Dominikana (6-4)
4. Portoryko (6-4)
5. Wenezuela (4-4)
6. Kanada (3-5)
7. Urugwaj (2-6)
8. Panama (2-6)
9. Paragwaj (0-4)
10. Kuba (0-4)
1-2 miejsce – kwalifikacja olimpijska
3-5 miejsce – turniej kwalifikacyjny do Igrzysk