11 graczy z NBA zaprezentowało się w dzisiejszym wielkim finale Eurobasketu 2011. Całą tą grupę przyćmił gość, który National Basketball Association, lockout i milionowe kontrakty ma w głębokim poważaniu i te słowa chyba najlepiej zakończą intro do dzisiejszego raportu. Z miejsca zapraszam was na jutrzejsze podsumowanie występów wszystkich zawodników z najlepszej ligi świata, którzy pojawili się na litewskim turnieju.
Finał:
Wielki popis gwiazd hiszpańskiej koszykówki, wielki popis gwiazd światowej koszykówki. Zazwyczaj o ex graczach NBA wspominałem kiedy na Eurobaskecie mieliśmy posuchę, a jedyną rzeczą, która zajmowała kibiców było liczenie pudeł Gjorgija Chekovskiego. Dzisiaj w taki sposób zacznę, lecz z zupełnie innych powodów. Juan Carlos Navarro – niegdyś zawodnik Memphis Grizzlies dał dzisiaj kolejny fantastyczny przykład na to, że także w Eurolidze jest miejsce dla wielkich koszykarzy. Wraz z nim podboju Europy dokonało 6 graczy występujących za oceanem. Pau Gasol jak zwykle zapewnił wysoki poziom jakości gry pod koszem odnotowując double-double – 17 punktów i 10 zbiórek. Jego brat – Marc nie chciał być gorszy i na chwilę zamienił się w shootera trafiając za 3 rzut, z którym problemy miałby zapewne Ray Allen. Dużo dobrego można powiedzieć także na temat gry Jose Calderona, Serge’a Ibaki i Rudy’ego Fernandeza. Pierwszy zagrał swoje zdecydowanie najlepsze spotkanie na tej imprezie i skończył je z 17 punktową zdobyczą, Ibaka zadbał o jakość show swoimi niewiarygodnymi blokami, a Fernandez, który niedawno podpisał umowę z Realem Madryt wnosił do gry dużo energii (pomijając idiotyczny faul na Parkerze) i dodał od siebie 14 oczek. Pokonanych prowadził w tym meczu jak zwykle Tony Parker – 26 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst i 5 strat. Boris Diaw choć miał za sobą kilka naprawdę „ciężkich” spotkań zmobilizował się na finał i oprócz 5 celnych rzutów z gry popisał się 7 kluczowymi podaniami. Widać było jego zaangażowanie w grze, zwłaszcza kiedy jego koledzy wyglądali na zrezygnowanych, ale to nie wystarczyło.
Hiszpania:
Pau Gasol (Lakers) – 27 min, 17 pkt (FG 6/12), 10 zbiórek , 4 astysty, 3 bloki
Marc Gasol (Grizzlies) – 29 min, 11 pkt (FG 3/5), 6 zbiórek, 2 asysty, 2 bloki
Jose Calderon (Raptors) – 24 min, 17 pkt (FG 8/12), 4 zbiórki, 2 asysty, 4 przech.
Rudy Fernandez (Trail Blazers) – 36 min, 14 pkt (FG 7/13), 4 zbiórki
Serge Ibaka (Thunder) 21 min, 4 pkt (FG 1/3), 5 bloków
Ricky Rubio (Timberwolves) – 7 min, 0 pkt, 2 zbiórki
Francja:
Tony Parker (Spurs) – 39 min, 26 pkt (FG 9/20), 5 zbiórek, 5 asyst, 5 strat
Joakim Noah (Bulls) – 30 min, 11 pkt (FG 5/8), 8 zbiórek, 2 asysty
Boris Diaw (Bobcats) – 28min, 12 pkt (FG 5/8), 4 zbiórki, 7 asyst, 2 straty
Kevin Seraphin (Wizards) – 8 min, 4 pkt (FG 2/4), 1 zbiórka
Nicolas Batum (Trail Blazers) – 32 min, 10 pkt (FG 4/11), 4 zbiórki
Mecz o 3 miejsce:
Andrei Kirilenko doskonale wywiązał się z roli lidera i poprowadził Rosję do zwycięstwa w meczu o brąz. Pierwszy raz na tym turnieju trafił 3 razy za trzy (dotychczas 3 mecze z dwoma trójkami na koncie), był podporą na tablicach i popisywał się wysoką skutecznością z linii. Jego partner z zespołu Timofey Mozgov zaprezentował się przyzwoicie nie myląc się z gry i zbierając 6 piłek w 20 minut. Center Nuggets może w dobrym nastroju wrócić do Moskwy gdzie na czas lockoutu planuje występy w barwach Khimek.
Rosja:
Timofey Mozgov (Nuggets) – 20 min, 10 pkt (FG 4/4), 6 zbiórek, 3 straty
Andrei Kirilenko (Jazz) – 38 min, 18 pkt (FG 3/10, 3FG 3/6, FT 7/8), 7 zbiórek, 2 asysty, 3 straty